Letnie przygotowania naszych rodzimych drużyn przypominają grę w pokera. Każdy z kamienną twarzą ogłasza, że sezon przygotowawczy został przepracowany idealnie, nowi zawodnicy podniosą jakość no i, że nikt nie może się doczekać meczów o stawkę. Początek sezonu mówi jednak wszystkim zespołom „sprawdzam” i dla niektórych może to być bardzo bolesne.
W naszym przypadku w związku ze startem ligi nieodłącznie towarzyszy niepokój. Jeszcze przed rokiem największą zaletą Górnika był stabilny skład, brak zbędnych eksperymentów. Dzisiaj ta wartość została mocno zachwiana. Nie mówimy tu tylko o jakże niespotykanej na polskich boiskach gry z trójką obrońców, a o roszadach w składzie. W każdym sparingu Górnika Robert Warzycha decydował się na przynajmniej jedną zmianę w wyjściowej jedenastce. Nawet, gdy wydawało się, że pewna będzie przynajmniej defensywa, którą niezłomnie tworzyła trójka Danch-Augustyn-Gancarczyk, w przedostatnim sparingu widzieliśmy kolejny eksperyment z przesunięciem do środka boiska naszego kapitana, a do obrony wskoczył za niego Ołeksandr Szeweluchin. Na takie eksperymenty miejsce jest na początku przygotowań, a nie w meczu, który jest generalną próbą przed startem rozgrywek. Mamy nadzieję, że nasze obawy okażą się bezpodstawne.
Po sparingach „Trójkolorowych” nie można być ani zbytnio optymistycznym, ani zbytnio zmartwionym. Większość rywali była wątpliwej klasy, dlatego do tych meczów przykładaliśmy najmniej uwagi. Nawet gdyby Górnik przegrał z piłkarzami Rakowa Częstochowa, czy dziećmi z Lwowa, nikt nie wpadłby panikę, bo szczególnie do takich meczów trzeba podchodzić z wielkim dystansem. Poważniejsze sprawdziany czekały na „Trójkolorowych” we Wronkach. Podbeskidzie, Zawisza oraz Lechia są zespołami, z którymi, na co dzień będzie się mierzyć Górnik. Zabrzanie zaczęli z teoretycznie najsłabszym rywalem, czyli Podbeskidziem i po bardzo dobrym meczu wygrali 3:0. W tamtym spotkaniu przede wszystkim wyróżnił się Seweryn Gancarczyk, który zanotował dwie asysty. Kolejne dwa sparingi już trochę zepsuły nastroje w obozie Górnika. O ile w meczu z Zawiszą zabrzanie fragmentami byli lepsi a spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, o tyle sparing z Lechią jasno pokazał, że przed drużyną jeszcze sporo pracy. Górnik na boisku w każdej formacji był gorszy od gdańszczan i po tym spotkaniu zaczęło się nieśmiałe przypominanie, że już za kilkanaście dni startuje liga. Do starcia z Lechią też trzeba podejść jednak z dystansem. Weryfikacja będzie w lidze i to już w pierwszych trzech kolejkach: z Cracovią, Lechem i Legią.
Miłą niespodzianką są z pewnością transfery naszego klubu. Tacy piłkarze jak Plizga, Gergel czy Cerimagić z miejsca mogą wskoczyć do składu i być wiodącymi postaciami w naszym zespole, a jeszcze trzeba dodać do tego młokosów, którzy powrócili z wypożyczeń i na pewno będą pukać do składu „Trójkolorowych”. Najważniejsze transfery Górnik przeprowadził jednak wewnątrz klubu. Magiera, Augustyn oraz powracający powoli do zdrowia Mariusz Przybylski zwiększą siłę drużyny Roberta Warzychy. Mimo oczywistego braku Nakoulmy i Olkowskiego, zastanawiamy się nawet, czy Górnik nie jest mocniejszy niż ten sprzed roku?
Głośno mówi się o nowym ustawieniu Górnika i naszym zdaniem może być ono strzałem w „10”. Warunkiem koniecznym, aby grać trzema zawodnikami w obronie jest umiejętność rozgrywania piłki przez stoperów. Adam Danch, który lepiej operuje piłką niż niejeden pomocnik w tej lidze, Seweryn Gancarczyk z kapitalnie ułożoną lewą stopą oraz Błażej Augustyn grający kilka ładnych lat w lidze Włoskiej, która jest kolebką tego ustawienia. Kolejnym argumentem przemawiającym „za” jest rozłożenie ciężaru w konstruowaniu akcji ofensywnych. Nie mamy już w drużynie Nakoulmy oraz Olkowskiego, którym można było zagrać piłkę na prawą stronę i czekać aż dograją ją napastnikowi. Teraz Górnik nie ma takich indywidualności i potrzebna jest gra zespołowa, a taka taktyka daje wiele możliwości. Sprawdzam powie nam już Cracovia w najbliższy poniedziałek.
Wyniki meczów sparingowych Górnika Zabrze – Lato 2014:
Slavia Ruda Śląska – Górnik Zabrze 0:5 (0:4)
0:1 – Łuczak, 27′
0:2 – Król, 30′
0:3 – Skrzypczak, 32′
0:4 – Skrzypczak, 41′
0:5 – Gwaze, 76′
Górnik Zabrze – GKS Tychy 1:1 (1:0)
1:0 – Zachara, 33′
1:1 – Mąka, 62′
Górnik Zabrze – Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0 (3:0)
1:0 – Gwaze, 31′
2:0 – Augustyn, 39′
3:0 – Drewniak, 43′
Górnik Zabrze – Zawisza Bydgoszcz 0:0
Górnik Zabrze – Lechia Gdańsk 1:3 (0:2)
0:1 – Vranjes (k.), 19′
0:2 – Makuszewski, 30′
0:3 – Gancarczyk (sam.), 60′
1:3 – Janicki (sam.), 70′
Górnik Zabrze – Karpaty Lwów 2:1 (1:1)
1:0 – Łuczak, 8′
1:1 – Hryszczenko, 15′
2:1 – Plizga, 67′
Górnik Zabrze – GKS Katowice 2:1 (0:1)
0:1 – Ceglarz, 38′
1:1 – Szeweluchin, 49′
2:1 – Kosznik, 58′
Górnik Zabrze – Raków Częstochowa 1:1 (1:0)
1:0 – Madej, 10′
1:1 – Baraniak, 38′
Lista strzelców Górnika Zabrze w meczach sparingowych:
Dwa trafienia: Gwaze, Łuczak, Skrzypczak.
Jedno trafienie: Zachara, Augustyn, Drewniak, Plizga, Szeweluchin, Kosznik, Madej, Król.
Trafienie samobójcze: Gancarczyk.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Ewa Dolibóg/Roosevelta81.pl