Cały czas nie wiadomo jak zakończy się sprawa nie wpuszczenia kibiców Górnika Zabrze na spotkanie z Legią w Warszawie. – Na dzień dzisiejszy złożyliśmy odwołania i czekamy na informacje zarówno z Ekstraklasy jak i PZPN-u – mówi Krzysztof Maj, wiceprezes zarządu.
Przypomnijmy, że fani Górnika nie zobaczyli meczu w Warszawie ze względu na zbyt wolne wpuszczanie ich na sektor gości, choć pod stadionem pojawili się na czas. Następnie trwała wymiana zdań pomiędzy klubami za pośrednictwem mediów o czym szerzej pisaliśmy w tym i tym miejscu. Artur Jankowski, prezes Górnika, zapowiedział nawet, że nie zapłaci Legii faktury za bilety. Komisja Ligi Ekstraklasy SA wymierzyła Legii karę finansową w wysokości 10.000 zł w zawieszeniu na 6 miesięcy. Klub z Roosevelta nie zamierza się jednak poddawać po tej decyzji.
– Na dzień dzisiejszy złożyliśmy odwołania i czekamy na informacje zarówno z Ekstraklasy jak i PZPN-u. W najbliższych tygodniach będziemy coś więcej wiedzieć – mówi Krzysztof Maj. – Z tego co pamiętam to został nawet wyznaczony termin rozprawy Komisji Ligii i przesłałem go do przedstawiciela kibiców Dawida Florka. Ta sprawa nie jest zamknięta i nie pozwolimy, żeby ona się tak zakończyła – podkreśla.
– Kara dla Legii była zbyt niska – uważa Maj. – Wiele osobistości ze świata piłki zabrało w tej sprawie głos i stwierdzili, że ta sytuacja jest nie do zaakceptowania. Liczymy na wyjaśnienie całej sytuacji i zrekompensowanie tego zajścia kibicom Górnika. Fani „Trójkolorowych” również prowadzą działania w tej sprawie i domagają się od Legii biletów za złotówkę podczas ich kolejnej wizyty na Łazienkowskiej. Jeśli z klubem ze stolicy nie będzie można się porozumieć, to fani podejmą odpowiednie kroki prawne, aby uzyskać zwrot kosztów (za bilety oraz przejazd). Z nieoficjalnych informacji wynika, że Legia próbuje winę (lub jej część) zrzucić na przewoźnika, czyli w tym wypadku kolej.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl
