– Minusem w tych derbach jest fakt, że nie będzie naszych kibiców. Wtedy te derby byłyby 100%. Będziemy w jaskini lwa bez naszych kibiców – mówi przed 104. Wielkimi Derbami Śląska Leszek Ojrzyński, trener Górnika.
Będą to debiutanckie Wielkie Derby Śląska dla Leszka Ojrzyńskiego. – Grać z Ruchem i trenować Górnika to jest coś wielkiego. To są mega derby, większość uważa, że to są największe derby w Polsce. Jest to ogromne wyróżnienie, ale także podekscytowanie. Musimy opanować emocje i nerwy. Będziemy chcieli stworzyć dobre widowisko. Oba zespoły będą grać o pełną pulę i o rozstrzygnięcie derbów na własną korzyść.
Meczu w Chorzowie nie zobaczy zabrzańska Torcida. – Minusem w tych derbach jest fakt, że nie będzie naszych kibiców. Wtedy te derby byłyby 100%. Będziemy w jaskini lwa bez naszych kibiców. W tych warunkach będziemy musieli się dobrze zaprezentować – mówi Ojrzyński.
Górnik po słabym początku ligi wzmocnił się i powoli zaczyna punktować. – Doszło do nas kilku zawodników, a najnowsze wzmocnienie pojawiło się w dniu wczorajszym podczas zgrupowania w Wodzisławiu. Mogliśmy tam potrenować i bliżej się poznać. Rozegraliśmy sparing z Wisłoką Dębicą, a niektórzy wystąpili w spotkaniu z rezerwami Ruchu Chorzów. Jesteśmy mądrzejsi po tych spotkaniach i treningach. Mam nadzieję, że do Chorzowa przyjedzie mocny Górnik i pokażemy się z dobrej strony.
Jak wygląda sytuacja kadrowa przed 104. Wielkimi Derbami Śląska? – Mamy kilka problemów zdrowotnych. Dobrze, że mamy jeszcze kilka dni do derbów, więc pole manewru może być większe. Są to przewlekłe problemy jak u Magiery, który jest po kontuzji czy Sadzawickiego, który wrócił ze zgrupowania kadry z niegroźnym urazem. Odnośnie Widanowa zawodnik jest zdrowy i gotowy do gry.
Największą niewiadomą jest obsada bramki. Właśnie na tej pozycji trener Ojrzyński ma trzech doświadczonych zawodników. – Decyzja dopiero zapadnie. Po śniadaniu miałem okazję spotkać się z trzema bramkarzami. To dla mnie to nowość mieć trzech tak doświadczonych bramkarzy w jednym zespole. Zazwyczaj było dwóch, a trzeci był młody, lecz podjęliśmy taką decyzję, że jeszcze Janukiewicz wzmocni nasz zespół. Mają ze sobą rywalizować, są doświadczeni i myślę, że żadna presja im nie przeszkodzi. Cały czas grali na równym poziomie i wybór na pewno jest ciężki, ale dobrze jakbym miał taki problem także na innych pozycjach. Jeszcze nie pora, by mówić o tym, który z nich zagra w podstawowym składzie.
Jak Górnik spędzi ostatnie godziny przed spotkaniem z Ruchem? – Mobilizacja, odprawa i oczywiście rozmowy indywidualne. Taki jest plan przygotowań – zakończył Ojrzyński.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl