Zespół Wigier przyjechał do Zabrza po trzy punkty: – Bardzo duży niedosyt towarzyszył nam w szatni – mówił po meczu Dominik Nowak. Natomiast trener Górnika wie czego zabrakło drużynie w osiągnięciu celu jakim był komplet punktów.
Marcin Brosz (trener Górnika): – Brakowało nam z przodu dobrych rozwiązań. W paru sytuacjach wychodziliśmy z przewagą zawodników i wtedy potrzebna jest jakość, jedno dobre podanie. To na pewno rzucało się w oczy i zamiast to my stwarzać sobie sytuacje, odkrywaliśmy się prowokując niebezpiecznie akcje pod naszą bramką dla zespołu Wigier. Po raz kolejny dobrą zmianę dał Bartek Olszewski, wchodził na boisko w ciężkiej sytuacji i musiał grać na różnych pozycjach. Kontuzja Karwota wymusiła grę Bartka na lewej obronie i muszę przyznać, że wywiązał się ze swojego zadana bardzo przyzwoicie. Można nam zarzucić jakość gry, wybory, rozwiązania na boisku, jednak nie można zarzucić młodym zawodnikom braku ambicji, bo chcieli grać. Niestety nie udało się zwyciężyć w meczu, tego brakowało.
Dominik Nowak (trener Wigier): – Bardzo duży niedosyt towarzyszył nam w szatni, przyjechaliśmy po trzy punkty. Uważam, że przewyższaliśmy Górnika kulturą gry, sposobem, pomysłem. Naszym celem było przejęcie inicjatywy od początku meczu w środkowej strefie boiska i to nam się udawało. Stworzyliśmy sobie trzy dobre sytuacje bramkowe, przynajmniej jedną z nich powinniśmy wykorzystać. Niestety na własne życzenie w końcówce meczu sprowokowaliśmy sytuację 4 na 2 zawodników i to był w zasadzie jedyny moment, w którym Górnik mógł pokusić się o zdobycie bramki. Cieszę się z realizacji i konsekwencji podczas stałych fragmentów gry wiedzieliśmy, że jest to bardzo silna strona Górnika.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
