Górnik Zabrze – Raków Częstochowa 2:1. Mistrz Polski pokonany. Yokota katem „medalików”

Kaszpir  -  22 października 2023 19:37
27
1713

W meczu 12. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze zwyciężył z Rakowem Częstochowa 2:1. Tym samym „Trójkolorowi” w pokonanym polu zostawili obrońcę mistrzowskiego tytułu. Katem „medalików” okazał się Dadiuke Yokota zdobywca obu goli. Dla gości honorowe trafienie uzyskał Crnac.

W porównaniu do spotkania ze Śląskiem Wrocław Jan Urban dokonał czterech zmian w wyjściowym składzie. W kadrze meczowej zabrakło narzekającego na uraz Lukasa Podolskiego oraz Dominika Szali. Natomiast na ławkę powędrowali Kostas Triantafyllopoulos i Sebastian Musiolik. W miejsce tych zawodników pojawili się: Kryspin Szcześniak, Szymon Czyż, Piotr Krawczyk oraz Boris Sekulić.

Spore obawy mogliśmy mieć przed starciem z mistrzem Polski, ponieważ Raków zdobył do niedzielnego meczu, aż o 12 punktów więcej od Górnika. Nie napawał też optymizmem bilans zdobytych goli przez zabrzan. Boiskowe wydarzenia szybko jednak zweryfikowały te wątpliwości. Gospodarze co prawda rozpoczęli ostrożnie, czekając co zaproponuje Raków, aczkolwiek taktyka ta okazała się strzałem w „10”. Jako pierwsi jednak zaatakowali przyjezdni, a konkretnie Bartosz Nowak, który już w 4 min. miał bramkową okazję. Byłego kolegę z zespołu zatrzymał, po raz kolejny bardzo dobrze dysponowany, Daniel Bielica. Kilkadziesiąt sekund później szansę miał Daisuke Yokota. Japończyk przejął futbolówkę po długim zagraniu Bielicy i zakończył akcję strzałem, który jednak ugrzązł pomiędzy dwoma piłkarzami Rakowa. Kolejna akcja przyniosła już gospodarzom prowadzanie. Szymon Czyż przechwycił piłkę w środku pola, wyprowadził akcję i na koniec uruchomił Yokotę na prawej stronie. Tym razem częstochowianie nie byli w stanie zatrzymać Japończyka, po którego strzale futbolówka znalazła drogę do siatki. Górnik złapał wyraźnie swój rytm, czego nie można było powiedzieć o przyjezdnych. W okolicach 20 minuty zabrzanie podkręcili tempo i dwukrotnie postraszyli Vladana Kovcevica. Najpierw w sukurs golkiperowi Rakowa przyszli obrońcy blokując uderzenie Czyża, za chwilę Kovacević uprzedził Krawczyka wychodząc wysoko na przedpole. W 22 min. Bośniacki bramkarz był już bezradny i znów sposób na niego znalazł Yokota. Japończyk zakończył składną akcję Górnika, a kluczowym podaniem popisał się Erik Janża. Niestety kapitan gospodarzy z powodu urazu musiał wkrótce opuścić plac gry, w jego miejsce pojawił się Michal Siplak. Wcześniej, jeszcze raz Bielica potwierdził świetną dyspozycję, instynktownie broniąc strzał z kilku metrów Racovitana. Jeszcze w końcówce tej części miejscowi wyszli z szybką kontrą, wyprowadzoną przez Yokotę i tylko zabrakło wykończenia Kamilowi Lukoszkowi.

Drugą połowę zabrzanie rozpoczęli bez zmian. Przez większą część tej odsłony mieliśmy zdecydowanie mniej podbramkowych spięć, a co za tym idzie emocji. Takowych doczekaliśmy się w końcowych fragmentach meczu. Tymczasem Górnik bardzo mądrze się bronił, nie pozwalając na wiele przeciwnikom. Gospodarze spokojnie czekali na swoją szansę, która pojawiła się w końcówce pojedynku. Bliski zdobycia gola był wprowadzony wcześniej Sebastian Musiolik. Napastnik Górnika nie trafił jednak czysto głową w piłkę po dograniu Czyża. Kilka chwil później Raków zdobył kontaktowego gola, a jego autorem był Crnac. Częstochowianie starali się pójść z ciosem, ale albo brakowało im wykończenia, albo znakomicie spisywał się Bielica.

Dzięki wygranej zabrzanie dopisują komplet punktów i łącznie ma ich w dorobku 13. Kolejny mecz podopieczni Jana Urbana rozegrają już w piątek w Łodzi z Łódzkim Klubem Sportowym.

Górnik Zabrze – Raków Częstochowa 2:1 (2:0)

1:0 – Yokota, 10′
2:0 – Yokota, 22′
2:1 – Crnac, 82′

Górnik Zabrze: Bielica – Sekulić, Szcześniak, Janicki, Janża [c] (34′ Siplak), Rasak, Pacheco, Yokota, Czyż (87′ Dadok), Lukoszek (87′ Kapralik), Krawczyk (73′ Musiolik)
Rezerwowi: 
Szromik – Kapralik, Musiolik, Ennali, Triantafyllopoulos, Olkowski, Chmarek, Siplak, Dadok
Trener: Jan Urban

Raków Częstochowa: V. Kovačević – Racovițan (62′ Jean Carlos), A. Kovačević (69′ Lederman), Rundić (46′ Arsenić), Papanikolaou, Kochergin, Tudor, Pestka (46′ Pestka), Nowak, Kittel (62′ Yeboah), Crnac
Rezerwowi: Tsiftsis – Berggren, Lederman, Yeboah, Jean Carlos, Drachal, Arsenić, Cebula, Piasecki
Trener: Dawid Szwarga

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)
Żółte kartki: Siplak, Pacheco, Janicki – A. Kovacević, Kochergin, Tudor
Widzów: 14789

Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
27 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Ten mecz przegrał Raków, a wygrał Yokota z Bielicą. Sama gra sprowadza się głównie do przeszkadzania bo myśli przewodniej jak nie było tak nie ma. Na Raków ta kopanina w I połowie wystarczyła, bo II połowy lepiej, żeby nie było.

Ale ty p….isz

Gra z kontry to nie jest myśl przewodnia? Tak gra z powodzeniem wiele zespołów na świecie i dobrze, że Górnik rozpracował Raków i zastosował tę taktykę bez zarzutu (prawie, bo raz się przeciwnikom udało przedrzeć.

Nie do końca się zgodzę z „ędrju”. Było kilka ważnych czynników, które zdecydowały o zwycięstwie Górnika:

  1. Po raz pierwszy w tym sezonie Górnik zagrał 11:11
  2. Szczęście Górnika w dwóch strzałach Yokoty i „Szczęściarz” Bielica – strzały Rakowa w środek bramki
  3. Bardzo dobra, ambitna i mądra gra trójki w środku pola: Rasak-Czyż-Pacheco
  4. Dobrze dobrana taktyka przez trenera
  5. Niemrawy i wolny Raków

11/11.chyba żartujesz.Większość jedzie na Poldiego ale taka miernota jak pupil Urbana z nr 21 to aż oczy bolą.Ani w ataku ani w obronie nie pomoże stoiczkow j…..y.

Jest i nasza chorągiewka co pomawiała naszych o sprzedawanie meczów. Won stąd brudna pało !

Ciekawe, co na to JohnyKSG, vel. Gałązka… I co szczęka naczelnemu krytykowi opadła? Gratulaxje dla całego zespołu, zwłaszcza dla Samuraja…

Gałązka siedzi w kącie i płacze bo nie ma na co wypisywać swoich bzdur

Jokota robi czasem różnicę!! A my k nadal gramy bez napastnika!! Brawo za wybieganie tego wyniku i mądrą obronę!

Cesorz z Japonii dzisiaj wygroł szpil brawo dla Bielicy i reszty obrony poza Rakoczym bo synek jest cienki jak słomka wlozł i był chaos jak pieron -na uznanie Pacheco fedrowoł elegancko bardzo dobrze zagroł Czyż reszta trocha statyści i dramat Krawczyka a to jak stracioł bala w kontrze oddająć ją za friko to kryminał ale walczyli i biegali wszyscy nie było gwiazdy kierej się lotać nie chce zaczyna być regułą że jak nie gro Podolski do gromy 11 na 11 i z reguły są punkty mom nadzieja że jeszcze przez kilka szpili nie będziemy się osłąbiać.

jaki Rakoczym?

To fakt, Podolski nigdy nie dawał nic w obronie, a w tym sezonie do tego niewiele daje w ofensywie. Niestety takie są fakty.

Krawczyk? Co on q…a robi w Górniku…

Niektórym to już nie można dogodzić. Wygrać z mistrzem Polski i jeszcze marudzenia zamiast się cieszyć, bo w pewnym stopniu to można nazwać nawet sensacją. Pierwsza połowa super dla Górnika a w drugiej to wiadomo było , że Raków rzuci się na naszych jak na psów, bo to przecież wstyd dla nich przegrać z takim słabym Górnikiem. A po drugie Górnikowi już 2 miesiące nie płacą a podeszli do meczu profesjonalnie. Oby tak dalej trzymać i ogromne brawa !

Brawo drużyna za charakter
Brawo trenerze za to że w końcu ofensywnie i że nie broniliśmy
Czyżby brak jednej osoby tak odmienił ich i wyzwolił? Swoją drogą ciekawe czy był na trybunach czy na…….
ERIK WRACEJ DO ZDROWIO 👏

Brawo Górnik z mistrzem polski zwycięstwo Raków to wymagający przeciwnik

Cieszą trzy punkty i wreszcie bardzo ambitna postawa zespołu. Tak walczącego i tak zdeterminowanego Górnika chciałbym oglądać w każdym meczu. Jasne, nie wszystko piłkarzom Trójkolorowych wychodziło, ale kilka akcji było naprawdę dobrej jakości, a tego w poprzednich meczach brakowało. Gratulacje dla trenera Urbana i wszystkich piłkarzy, którzy dzisiaj pojawili się na murawie, bo choć mieliśmy w składzie kilka słabszych ogniw, to – jak mówi przysłowie – zwycięzców się nie sądzi, zwłaszcza zwycięzców w meczu z aktualnym mistrzem Polski. Jak dla mnie najlepsi dzisiaj byli Yokota i Bielica. A nieobecność Podolskiego? Mam wrażenie, że bez Łukasza w składzie gramy bardziej zespołowo, a większa liczba piłkarzy bierze na siebie odpowiedzialność za rozgrywanie i finalizowanie akcji. No i pressing takiego Krawczyka (mimo wszystkich jego mankamentów) czy bardziej ofensywnie ustawionego Czyża jest jednak zdecydowanie skuteczniejszy… Więc moim zdaniem Poldi w aktualnej formie (tzn. w formie bezpośrednio sprzed kontuzji) powinien być co najwyżej zmiennikiem wchodzącym koło 70 minuty na podmęczonego przeciwnika.

Pressing Krawczyka,to żeś k.. pojechał.

A oglądałeś chociaż mecz? Jeżeli oglądałeś, to powinieneś widzieć, że Krawczyk biega zdecydowanie więcej niż Poldi i przynajmniej próbuje wywierać presję na obrońców przeciwnika… A to duża różnica w stosunku do ostatnio zazwyczaj chodzącego po boisku Lukasa…

Jo widzioł ale ty byłeś na bank na…..y.Krawczyk biegoł .Jebłem ze śmiechu.

Skończycie pierdolić na temat gry Mojego górnika, mamy 3 punkty i dalej ciężko pracujemy na kolejne jak wam nie pasuje górnik to kibicujcie śmierdzielom albo kurczakom

Faktycznie jesteś stary bo ty pier… jak połomany skoro nie widzisz pewnych rzeczy albo udajesz , że nie widzisz! Krytyka się należy gdy jest merytoryczna tak jak pochwała za wynik. I k.. też już nie jestem taki młody i sam se kibicuj cwelce warszawskiej skoro tu masz problemy z kibicami Górnika!!

A co ty masz jakiś monopol na kibicowanie Górnikowi?! Tak samo ten Górnik jest twój, jak innych osób tu piszących, a jak nie masz nic mądrego do napisania to może lepiej wcale nie pisz, bo po co się kompromitować taki wpisami?

Do wodzireja z Torcidy: Yokota dzisiaj wygrał nam mecz, a wy sobie spiewacie o Podolskim albo o Janży, a chłop czekał na jakieś brawa z waszej strony. Brawo Yokota brawo Bielica !!!

Chyba wodzi woda bo młyna dzisiej prawie nie było ino same smęty ten doping dzisiej strasznie daremny

Skandal

Gratulacje za wygraną z trudnym przeciwnikiem 🙂 Czapki z głów za pokazaną ambicję… Satysfakcja miesza się z wkurw… Okonuki który mógł być u nas za parę euro, odchodzi i dziś dostaje powołanie do kadry Japonii… nowy właściciel potrzebny od zaraz !!!