Górnik – Lech. Miał być hit, a mamy starcie ekipy bez stylu z „popsutą lokomotywą”

Spark  -  2 marca 2016 13:25
0
1120

Dzwigala_Lech_Gornik_1516
To miał być wielki mecz odradzającego się Górnika z włączającym się do walki o tytuł mistrza kraju Lechem. W środę wieczorem spotka się jednak „ekipa Leszka Ojrzyńskiego bez stylu” z „popsutą lokomotywą”.

Trzy mecze, pięć straconych goli, zero strzelonych i tylko jeden zdobyty punkt. To jest bilans w 2016 roku Górnika Zabrze. Jeśli ktoś mówił o walce o pierwszej ósemce przed wznowieniem rozgrywek, to teraz już dawno może o tym zapomnieć. Chodzi tutaj nie o sytuację w tabeli, bo straty nie są jeszcze bardzo duże, ale o styl. Na dzisiaj Górnik jest najsłabszą drużyną w Ekstraklasie. Być może o te miano „biją się” również Wisła Kraków i Śląsk Wrocław. Ta druga drużyna jednak wyglądała trochę lepiej w bezpośrednim starciu z „Trójkolorowymi”. Czy jest więc jakiś powód do optymizmu przed środowym starciem?

Dwa. Pierwszy, to liczenie na cud, że nie stracimy gola, a przodu może coś wpadnie. Pozostało nam chyba tylko to, bowiem atmosfera w Górniku jest beznadziejna, trener nie ma absolutnie żadnego pomysłu, od kiedy trafił na Roosevelta. Ten drugi to sam Lech, który choć nie gra źle, to dobrze też się nie prezentuje. Mimo wszystko „Kolejorz” prezentuje się na murawie o niebo lepiej od zabrzan.

Za oknem wróciła zima i być może to okaże się sprzymierzeńcem Górników. Dwa spotkania w tej kolejce zostały już przełożone, murawa w Zabrzu również nie będzie w idealnym stanie (choć jest dobrze), więc łatwiej będzie się bronić, bo nie oszukujmy się, nie będziemy w tym meczu nagle atakować. Mając na uwadze, że w najbliższy weekend jedziemy do Warszawy, to tylko trzy punkty pozwolą nam złapać lekki oddech. W innym wypadku? Strata będzie rosła coraz mocniej i nawet podział punktów może nam nie pomóc.

Górnik to dzisiaj pewniak do spadku z ekstraklasy. W środę trudno przewidzieć, w jakim składzie zagra. Zabraknie na pewno pauzującego za kartki Adama Dancha. Kapitan jednak ostatnio formą nie błyszczał. Czy od początku zagrają Łukasz Madej i Radosław Sobolewski, którzy podobno nie dogadują się z trenerem Ojrzyńskim? Pozostaje jeszcze pytanie, ilu kibiców pojawi się dzisiaj na stadionie przy Roosevelta, bowiem wiele osób jest już zniesmaczonych tym, co się dzieje w klubie i wokół niego. Warto zaznaczyć, że po raz pierwszy na naszym zmodernizowanym obiekcie pojawi się zorganizowana grupa kibiców gości. Fani z Pyrlandii przyjadą do Zabrza pociągiem specjalnym. Pod tym względem będzie to z pewnością wyjątkowe widowisko.

Górnik Zabrze – Lech Poznań, środa 2 marca, godz. 20.30, sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments