Drużyna, jak i cały sztab pokazała charakter

Górnik Zabrze wreszcie zwyciężył przed własną publicznością i zgarnął pełną pulę. Mecz nie układał się dobrze, a wręcz fatalnie. Zabrzanie zdołali jednak odwrócić losy spotkania, a niewątpliwym bohaterem, był Lukas Podolski. – Myślę że cały mecz mieliśmy pod kontrolą po pierwszych 15 minutach mogliśmy prowadzić 3:0 Wisła miał dwie sytuacje i obie wykorzystała. W drugiej połowie pokazaliśmy  ponownie, ze jedziemy do przodu nie ma innej opcji. Na koniec mamy te trzy punkty. Mecz nam się udał, ale jak wiadomo zostało jeszcze parę spotkań. Trzeba wierzyć w siebie i gramy dalej.

Kiedy goście strzelali gole, na trybunach rosło niezadowolenie, pojawiły się gwizdy. – Na całym świecie jest tak, że jak drużyna jest na dole, gra u siebie i przegrywa do przerwy 0:2, to wszędzie kibice będą gwizdać. Nie mogą być wówczas być zadowolenie, bo to oznaczałoby że coś jest nie tak. Mają prawo, bo to są fani, ale pokazaliśmy, że walczymy. Rywale w drugiej części nie mieli ani jednej „setki”, a trzy punkty zostały w Zabrzu.

Kiepski wynik po pierwszej połowie i tym bardziej stracony gol tuż przed jej końcem, dobiłby niejedną drużynę. Górnicy wyszli jednak po przerwie z otwartą przyłbicą. – Nie ma innego wyjścia, jak tylko próbować. –  piłkarze mobilizowali się w szatni. – Mecz się tak ułożył, trochę szczęśliwie, że udało nam się zwyciężyć. Byliśmy dzisiaj drużyną o dwie klasy lepszą od Wisły. Pokazaliśmy charakter.- podsumowywał zdobywca dwóch goli. 

Poldi został również zapytany, czy ta wygrana i jego bramki uratowały posadę trenera Bartoscha Gaula. – Ja nikogo nie ratuję, po prostu gram w piłkę. – w swoim stylu komentował Lukas i dodawał. – Przed nami ciężkie mecze w których trzeba dać z siebie wszystko. Dobrze, że przed przerwą na kadrę wygraliśmy i na pewno jest łatwiej. Trzeba dalej pracować, napier….ć na treningach i wierzyć w siebie. Jeżeli zagramy tak jak dzisiaj, to myślę, że będzie dobrze.

W ostatnich dniach wokół Górnika powstało (które to już) zamieszanie. Zarówno kibice, jak i dziennikarze ostro komentowali sytuację dotyczącą różnych wypowiedzi osób związanych z klubem, czy pewnych oświadczeń. – Dla Was to jest taka karma jak dla kotów, jeśli coś się dzieje wokół Górnika. – odpowiadał Podolski. – Taki jest świat, taka jest piłka nożna. Czasami się pisze dobrze o klubie, czasami źle. Podobnie było, kiedy grałem w innych klubach. W Kolonii, gdy walczyliśmy o utrzymanie. Zawsze jest gorąco, gdy zespół znajduje się w dolnych rejonach tabeli. Nie jest to bez wpływu na drużynę.

Za chwilę przed piłkarzami PKO Ekstraklasy dwutygodniowa przerwa. Wygrana z Wisła dała nieco oddechu drużynie Górnika. Następne ligowe spotkanie, to pojedynek z Piastem – Do Gliwic pojedziemy oczywiście wygrać. Powtórzę jednak, spokojnie. Mamy ten jeden krok, cieszymy się i wyciągniemy z tego pozytywy. Mówiłem już, że drużyna i cały sztab, pokazała charakter. To z kolei pokazuje, że w drużynie coś funkcjonuje, coś gra. – zakończył bohater piątkowego meczu przy Roosevelta.

Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl