Nie można było sobie wyobrazić lepszego miejsca i przeciwnika, dla będącego w kryzysie Górnika. Zawiszę w tym sezonie można opisać tak, że kto nie strzeli mu dwóch-trzech bramek, ten frajer. Dla zabrzan niedzielny mecz powinien być pozytywnym impulsem na kolejne arcyważne spotkania w końcówce rundy jesiennej. Na rozkładzie Lech, Legia i Jagiellonia…
Zawisza to klub, który doznał niesamowite metamorfozy. Z jednej strony mamy obecną kampanię T-Mobile Ekstraklasy, w której bydgoszczanie są chłopcem do bicia, a z drugiej wciąż pozostaje w głowie poprzedni sezon. Świetna postawa w roli beniaminka oraz wygrana w Pucharze Polski muszą wzbudzać spory respekt. Dlatego tym bardziej jest to niezrozumiałe, bo Zawisza wcale nie wyprzedał całego składu, a jakby było mało, w teorii wzmocnił się o kilku zawodników. Mimo to drużyna zawodzi, a sam Mariusz Rumak chyba do końca nie wie, w czym tak naprawdę tkwi problem. W całej sytuacji nie pomagają kibice, którzy prowadzą wojnę z klubem, przez co atmosfera na stadionie w Bydgoszczy jest grobowa.
Ameryki nie odkryjemy jeśli napiszemy, że Górnik ostatnimi czasy nie zachwyca. Znów łatwo tracimy gole, co rzutuje na kolejne straty punktów. Jakimś pocieszeniem jest to, że zabrzanie nadzwyczajnie dobrze radzą sobie w tym sezonie na wyjazdach. Kibice zawsze byli przyzwyczajeni, że „Trójkolorowi” bazują na meczach przy Roosevelta, natomiast na wyjazdach są dostarczycielem punktów. Teraz piłkarze Górnika na delegacjach radzą sobie nie gorzej niż w Zabrzu i tutaj też należy upatrywać szans na triumf w starciu z Zawiszą.
Czasy kiedy Górnik grał żelaznym składem minęły i znów trudno wywróżyć, jak zagrają podopieczni Józefa Dankowskiego. Za czerwoną kartkę pauzuje Błażej Augustyn, co przy powrocie Radosława Sobolewskiego spowoduje, że znów będą rotacje graczy defensywnych. Czy Adam Danch zostanie cofnięty do defensywy? Raczej na środku obrony zagra Ołeksandr Szeweluchin. Bartosz Iwan był jedną z najjaśniejszych postaci „Trójkolorowych” w meczu z Pogonią i w niedzielę powinniśmy go zobaczyć w pierwszym składzie. Tym bardziej raczej na bardziej ofensywnej pozycji, w zamian za Armina Cerimagića. Choć ten ostatni dobrze nieźle współpracował z Łukaszem Madejem i Mateuszem Zacharą, to świetny występ Iwana na pewno daje większe szansę na występ temu drugiemu. Chyba, że nasi trenerzy zaskoczą nas jeszcze większym „przemeblowaniem”, przesuwając do obrony Dancha, a obok „Sobola” ustawiając Iwana.
To ostatni mecz przed przerwą na spotkanie reprezentacji, więc bezwzględnie trzeba wygrać, gdyż po meczach kadry zawsze schodzimy z boiska jako pokonani. Zawisza jest najsłabszym zespołem i niewiele wskazuje, aby miał się przełamać w meczu z Górnikiem. „Ale” jest jedno, że nasz zespół również musi się przełamać. Będzie dwóch rannych, czy jeden zabity?
Zawisza Bydgoszcz – Górnik Zabrze, niedziela 9 listopada 2014, godz. 15.30, sędzia Paweł Raczkowski (Warszawa)
Przypuszczalne składy
Zawisza: Witan – Ziajka, Strąk, Micael, Petasz – Wagner, Goulon, Drygas, Wójcicki – Luis Carlos, Geworgian.
Trener: Mariusz Rumak.
Górnik: Steinbors – Sadzawicki, Szeweluchin, Gancarczyk – Gergel, Danch, Sobolewski, Kosznik – Madej, Iwan – Zachara.
Trener: Józef Dankowski.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl