Wojciech Pawłowski ustalił już wszystkie szczegóły nowej umowy i w najbliższych dniach powinien złożyć podpis pod kontraktem, który obowiązywać będzie do końca czerwca 2019 roku. – Dobrze czuję się w Zabrzu, tworzymy fajną atmosferę w szatni i jesteśmy zgranym zespołem – przyznaje 24-letni bramkarz.
Roosevelta81.pl: Wyjaśniły się losy Wojciecha Pawłowskiego i ostatecznie zostaje w Górniku.
Wojciech Pawłowski (bramkarz Górnika): – Jestem już dogadany z klubem, ale podpisy nie zostały jeszcze złożone. Czekam na spotkanie z prezesem. Dobrze czuję się w Zabrzu, tworzymy fajną atmosferę w szatni i jesteśmy zgranym zespołem. W młodości siła i pokazaliśmy to w I lidze. Mamy wielki potencjał na to, aby zawojować także ekstraklasę. Nie myślałem o tym, aby odchodzić, bo od samego początku mówiłem, że pierwszeństwo ma Górnik Zabrze. Dopiero w przypadku, gdybyśmy się nie dogadali rozmawiałbym z innymi klubami. Była taka sytuacja, że interesowały się moją osobą inne kluby, ale powiedziałem, że pierwszeństwo ma Górnik.
Zdecydowałeś się podjąć rękawice, choć w I lidze pełniłeś rolę rezerwowego.
– Uważam, że Tomek bronił w rundzie wiosennej bardzo dobrze. Był pewnym punktem całego zespołu. Zasługuje na to, żeby rozpocząć ligę, choć ekstraklasa to już zupełnie inny poziom. Czeka nas wielkie wyzwanie, bo rozegramy 37 kolejek, a także mecze w Pucharze Polski. Podejmuję rękawicę, dlatego będę robić wszystko, żeby wskoczyć do bramki i zostać tam na dłużej.
W Rybniku trenujecie już kilka dni. Jak ocenisz warunki do przygotowań?
– Mamy wszystko, co potrzebujemy do rozwijania się: super boisko, siłownię, odnowę i różnego rodzaju inne ułatwienia. Możemy się tylko z tego cieszyć, bo trenerzy dzięki temu mogą poprawić nasze umiejętności. Jesteśmy na obozie po to, aby ciężko trenować i wszyscy zapierdzielamy po to, żeby pokazać się z jak najlepszej strony w ekstraklasie.
Pierwsza porażka w okresie przygotowawczym. Macie w nogach bardzo ciężkie treningi, które powinny zaprocentować w lidze.
– Przegraliśmy mecz, ale przez większość meczu graliśmy bardzo młodym składem. Pod koniec spotkaniana boisku pojawili się zawodnicy bardziej doświadczeni. W tych pierwszych sparingach nie powinno się patrzeć na wynik, bo jesteśmy po bardzo ciężkich treningach. Organizm, a także nogi dają o sobie znać i było to widać w środowej grze kontrolnej. Nie wyglądało to tak, jakbyśmy tego chcieli. W Kravare też przegraliśmy pierwszy sparing i pamiętam, że biegaliśmy tylko za piłką, bo nie byliśmy w stanie nic więcej zrobić. W tym meczu było podobnie, choć po zmianach wyglądało to lepiej. Ważne, żebyśmy trafili z formą w odpowiednim momencie, czyli 15 lipca.
Jak spędziłeś ten krótki czas odpoczynku?
– Urlop był krótki, bo liga szybko startuje. Nie było tego czasu na odpoczynek zbyt wiele. Kilku chłopaków wyjechało za granicę, ja nie miałem takiej okazji. Musiałem pojechać do domu, a później byłem na ślubie u mojego przyjaciela, więc to wszystko tak się skumulowało, że zabrakło mi czasu, ale też odpocząłem i jestem z tego zadowolony. Mogę zapewnić, że jestem gotowy do ciężkiej pracy.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl