Górnik Zabrze w Krakowie przegrał z Wisłą 1:3. Dla krakowian strzelili Małecki, Wolski i Ondrasek. Honorowe trafienie dla Górnika zdobył Gergel. Sytuacja w tabeli po tym meczu stała się tragiczna.
Mecz rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem, ponieważ tuż przed samym rozpoczęciem zasłabł arbiter boczny Piotr Sadczuk, ale po udzieleniu pomocy sędzia wrócił i mogliśmy rozpoczynać.
Pierwsze minuty należały zdecydowanie do gospodarzy. Już w pierwszych minutach strzał głową oddał Boguski, ale na posterunku był Grzegorz Kasprzik. Wisła nie zamierzała przebierać w środkach i już na samym początku skarciła Górnika. Małecki z łatwością ograł Golańskiego i mocnym strzałem z bliskiej odległości pokonał Kasprzika. Po strzeleniu gola krakowianie nie zamierzali się cofać, odważnie atakowali, natomiast zabrzanie grali zbyt defensywnie. Po kwadransie gry Górnik mógł już przegrywać 0:2. Znakomicie w polu karnym „Trójkolorowych” odnalazł się Ondrasek, Czech uderzył na bramkę Górnika, ale fenomenalną interwencją popisał się Kasprzik ratując tym samym zabrzan. Wydawało się, że Wisła spokojnie kontroluje losy spotkania, ale zbyt pewnie poczuł się Guzmics nierozważnie wycofując piłkę do bramkarza. To wszystko przeczytał Gergel, który najpierw uprzedził Miśkiewicza, a później umieścił piłkę w pustej bramce. Okazało się, że prezent od gospodarzy to jednak za mało, aby obudzić zabrzan. Tym samym lepiej prezentującą się Wisłę, tuż przed przerwą na prowadzenie wyprowadził Wolski pokonując na raty Kasprzika.
Na samym początku Wisła była blisko podwyższenia wyniku, ale pojedynek z Kasprzikiem przegrał Wolski. Chwilę później piłka po strzale Pietrzaka i rykoszecie Dancha zatrzymała się na poprzeczce Górnika. Po ciężkim początku zabrzanie coraz odważniej przemieszczali się w pole karne gospodarzy szukając swoich szans po kontrataków. W pewnym momencie więcej działo się pod polem karnym Wisły, ale szwankowała skuteczność „Górników”. Najpierw uderzał Danch, następnie Madej i Kopacz, ale efekt ten sam futbolówka leciała tuż obok bramki. Zabrzanie coraz bliżej byli wyrównującego gola. Kante znakomicie przerzucił piłkę do Cerimagicia, a piłka po dryblingu i strzale Bośniaka wylądowała na poprzeczce. Wisła przeczekała dobry fragment gry przyjezdnych i zadała ostateczny cios za sprawą Ondraska. Trzeba przyznać, że wszystko rozpoczęło się od fatalnego wybycia Kasprzika, które napędziło gospodarzy.
To nie była dobra kolejka dla Górnika, ponieważ główni kandydaci do walki o utrzymanie zapunktowali. W tym momencie Górnik do Śląska Wrocław, który zajmuje ostatnie bezpiecznie miejsce w tabeli traci 5 „oczek” jednak, aby wyprzedzić rywali w tabeli zabrzanie muszą mieć o jeden punkt więcej. Trzeba sobie powiedzieć jasno, odrobić stratę będzie już bardzo ciężko. Już w środę Górnik zagra z Podbeskidziem.
Wisła Kraków – Górnik Zabrze 3:1 (2:1)
1:0 – Małecki 6′
1:1 – Gergel, 28′
2:1 – Wolski, 42′
3:1 – Ondrasek, 80′
Wisła: Miśkiewicz – Jović, Głowacki, Guzmics, Sadlok – Popović, Wolski (64′ Guerrier), Pietrzak (69′ Bartosz) – Boguski, Ondrasek, Małecki (91′ Cywka).
Trener: Dariusz Wdowczyk
Górnik: Kasprzik – Golański (46′ Cerimagić), Kopacz, Oss, Kallaste – Przybylski, Danch – Gergel, Kurzawa (89′ Kwiek), Madej (78′ Skrzypczak)- Kante
Trener: Jan Żurek
Żółte kartki: Kopacz, Cerimagić
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 10.471
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl