Najpoważniejsze roszady kadrowe nastąpiły w Górniku Zabrze, Śląsku Wrocław i Zagłębiu Lubin. Gdzie dostrzegamy największy znak zapytania? – Myślę, że w Górniku – odpowiada na pytanie dziennikowi „Sport” Maciej Terlecki, były piłkarz grający na pozycji pomocnika.
– Wierzę w takich piłkarzy, którzy kiedyś udowodnili, na co ich stać i popadli w czasowy regres formy – jak choćby Grzesiek Bonin. Czasem wystarczy zaczekać dłużej niż pół roku i zawodnik potrafi „odpalić” ponownie. W Zabrzu nie mają jednak cierpliwości do takich graczy – uważa na łamach „Sportu” Terlecki.
– Osobnym problemem może być postawa Prejuce’a Nakoulmy. On nie ukrywa, że jego cel to wypromowanie się w Polsce i transfer do silniejszej ligi. A skoro po raz kolejny się nie udało, to może stracić motywację na dobre. Nie jestem pewien, czy trener Adam Nawałka wydobędzie z niego coś więcej.
źródło: Sport
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl