Szymon Żurkowski w meczu z Koroną zanotował asystę przy bramce Pawła Bochniewicza. „Zupa” został zmieniony na kwadrans przed końcem spotkania, ponieważ na koncie miał żółtą kartkę, a wyraźnie był w mocno bojowym nastroju podczas starć z rywalami.
Byłeś bardzo naładowany pod koniec spotkania, czy w tym należy upatrywać Twojej zmiany?
– Nie rozmawiałem jeszcze na ten temat z trenerem, więc nie wiem. Jeżeli szkoleniowiec podjął taką decyzję ja ją szanuję.
Szkoda wyniku biorąc pod uwagę idealne rozpoczęcie. Potem musieliście gonić rezultat.
– Tak, zgadza się trochę żal. Mieliśmy mecz pod kontrolą, rywale wykorzystali w krótkim odstępie czasu dwie okazje. Uczymy się na błędach, ale zostały nam jeszcze dwa spotkania w których powalczymy.
Lewa strona Korony, z Cebulą i Kallaste w rolach głównych, napsuła sporo krwi naszej defensywie.
– Goście atakowali mocno z obu stron, trzeba jednak przyznać, że ta dwójka się wyróżniała.
Zanotowałeś asystę przy golu Bochniwiecza.
– Sporo strzałów rywale mi ostatni blokują, więc postanowiłem trochę inaczej rozegrać akcję i fajnie, że trafiła się asysta. Paweł świetnie znalazł się w powietrzu, tym samym zdobył swoja pierwszą bramkę w lidze. Gratuluję mu tego.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl