Długo czekał na swoje premierowe trafienie w PKO Ekstraklasie Dominik Sarapata. Stało się to w wygranym meczu ze Śląskiem Wrocław. 17-latek miał w tym meczu swój moment, a obrazek na którym mistrz Świata Lukas Podolski uniósł Dominika na rękach zapadnie w pamięci tego młodego zawodnika. A co do powiedzenia po meczu miał sam bohater? Zapraszamy na pomeczowy komentarz Dominika Sarapaty.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Gratulacje dla Ciebie Dominik za niezły występ i pierwszą bramkę w Ekstraklasie. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie trener Górnika (ktokolwiek nim będzie) również będzie na Ciebie stawiał, bo jesteś materiałem (na razie tylko materiałem;-) na naprawdę dobrego piłkarza. A jeżeli mogę coś Ci doradzić, to nie spoczywaj na tym, co już umiesz, ciągle pracuj ciężko nad sobą, bo nawet w nieodległej historii Górnika wielu było takich młodych piłkarzy, którzy w pierwszym swoim sezonie w Ekstraklasie parę razy pokazali się z niezłej strony, a potem kompletnie „przepadli”, teraz grają gdzieś na niższych poziomach rozgrywkowych i o poważnej karierze mogą tylko pomarzyć…. Przykłady? Proszę bardzo: Liszka, Ściślak, Rostkowski, Hajda i wielu innych…
Gratulacje! Trochę nie wieżylem i się zdziwiłem jak grałeś w pierwszej 11 z Puszczą ale pokazałeś wszystkim. Jesteś godnym zastępcą Rasaka. Mam nadzieję że będziesz częścią wielkiego Górnika.
Jestem nauczycielem i tak trochę jak wychowawca / ojciec i kibic: Dominik suuuper!! Dziękujemy, gratulujemy i prosimy bądź z nami i twórz Wielkiego Górnika?!:) Jesteś silnym ogniwem składu!!! Zimnej głowy, chodzenia po ziemi, a z czaem przyjdą wiekie rzeczy, i to może w Górniku z Tobą?! Życzymy!:)
A się nie przejmuj, bo jak coś nie wychodzi to piszą to kilkadziesiąt komentarzy, a jak jest dobrze to nie piszą – nie przejmuj się! Bądź wielkim człowiekiem i sportowcem!:)
Od samego początku i jego pierwszego meczu z Puszczą pisałem o jego wielkimi potencjale i nie zgadzałem się z wyrzucaniem do jednego worka Buksy, Szali i Sarapaty, co było tu standardem, a co było dla kompletnie niezrozumiałe, bo oprócz statusu młodzieżowca, dzieliła ich przepaść. I już po paru meczach w ogóle nie byłem zaskoczony że cały czas daje sobie radę, ale raczej mam w głowie pytanie, kiedy zaraz go ktoś kupi. I cieszę się zarówno z powodu Dominika, jak i z satysfakcji że miałem rację.