Tomasz Loska w rundzie jesiennej rozegrał wszystkie spotkania w barwach Rakowa Częstochowa. Dobrą dyspozycję 20-letniego bramkarza dostrzegł sztab szkoleniowy Górnika i zdecydował się skorzystać z opcji skrócenia wypożyczenia Loski do częstochowskiego klubu. W rozmowie z Roosevelta81.pl bramkarz Górnika przekonuje, że jest gotowy walczyć o miano pierwszego bramkarza „Trójkolorowych”.
Roosevelta81.pl: Jak ocenisz swój pobyt w Rakowie?
Tomasz Loska (bramkarz Górnika): – Byłem tam pół roku i jestem przekonany, że był to dla mnie najlepszy wybór. W tym czasie zagrałem 19 meczów ligowych i dwa mecze w pucharze, a w moim wieku każda minuta na boisku jest cenna. Wraz z trenerem bramkarzy Rakowa – Maciejem Sikorskim bardzo dobrze przepracowałem ten okres. Analizowaliśmy prawie każdy mój ruch podczas meczu, a jak robiłem coś źle to trenowaliśmy tak długo, aż się nauczyłem. Raków to najbardziej poukładany klub w II lidze pod każdym względem. Cieszę się, że tam byłem.
Na półmetku Raków jest liderem, a Ty rozegrałeś wszystkie spotkania w rundzie jesiennej.
– Jest liderem i w dodatku nie przegrał jesienią ani jednego meczu ligowego. Taka seria nie zdarza się często. Ja robiłem swoje.
Twoje oczekiwania na najbliższe tygodnie?
– Dobrze i bez kontuzji przepracować okres przygotowawczy.
Konkurencja w bramce jest spora i możliwe, że będziesz tym trzecim. Nie wolałbyś wtedy dokończyć sezonu w Częstochowie grając regularnie o stawkę?
– Zdaję sobie z tego sprawę, ale bycie trzecim bramkarzem nie wchodzi dla mnie w grę. W Częstochowie było mi bardzo dobrze. Chciałbym tam zostać i zrobić ten awans, ale ja o tym nie decyduje. Teraz jestem w Zabrzu i dążę do tego żeby tutaj regularnie grać o stawkę.
Czujesz się na tyle już pewnie, że jesteś w stanie wywalczyć o podstawowy skład?
– Tak.
Jak długo jeszcze jesteś związany kontraktem z Górnikiem?
– Mój kontrakt jest ważny do czerwca 2018r.
Aklimatyzacji chyba nie potrzebujesz, bo większość twarzy znasz.
– W szatni Górnika czuję się bardzo dobrze. Idzie pogodać po śląsku z Adamem Danchem, czy Adamem Wolniewiczem przynajmniej nie musza sie męczyć po polsku. Tak na serio to wszystkich znam, bo jeszcze latem trenowałem z pierwsza drużyną na obozie w Rybniku, a od tego czasu nie wiele się zmieniło. Poza tym jak wracałem do domu z Częstochowy, to w wolnym czasie wpadałem do szatni pogadać z chłopakami.
Jak oceniasz aktualną sytuację Górnika i szanse na awans?
– Do drugiego miejsca tracimy 8 punktów i to jest spokojnie do odrobienia. Myślę, że od pierwszego wiosennego meczu z GKS-em Tychy będziemy krok po kroku szli w stronę awansu i za rok zobaczymy Górnika z powrotem w ekstraklasie.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: rksrakow.pl