Szymon Żurkowski zostawił na boisku kawał zdrowia. Biegał, walczył i widać było, że zależy mu, aby wygrać spotkanie. Zaraz po meczu „Zupa” odpowiedział nam, jak wszystkie sprawy wyglądały z perspektywy murawy.
Wynik wydaję się nie być do końca zasłużony.
– Nie do końca jest zasłużony. Nie graliśmy tak dramatycznie, jak nam wcześniej mówili. Jest coraz lepiej, ale musimy strzelać bramki. Bez nich meczu nie wygramy.
Jak wyglądała z twojej perspektywy sytuacja bramkowa Cracovii. Był tam wcześniej faul na tobie?
– Sędzia uznał, że nie było i padł gol. Nie będę oceniał sędziego, według mnie był faul i na tym kończę.
Jak wyglądała sytuacja, gdy początkowo został po faulu na tobie odgwizdany karny, lecz po konsultacji VAR cofnięto decyzję?
– Poczułem go na nodze i się po prostu przewróciłem. Takie sytuacje sędziowie gwiżdżą, więc mogło się udać.
Czego zabrakło w dzisiejszym meczu?
– Dwóch goli i wykorzystania tych wielu sytuacji, które mieliśmy.
Teraz wyjazd do Lubina.
– Jesteśmy w stanie wygrać z każdym i z każdym meczem grać coraz lepiej. Trzeba myśleć pozytywnie i się nie poddawać.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl