Styl, który aktualnie prezentujemy pasuje do ekstraklasy i z tego robi się wynik

Trafienie przeciwko Warcie Poznań dla Roberta Dadoka, było golem numer cztery w trwającym sezonie. Nie ulega jednak wątpliwości, że była to najpiękniejsza bramka zdobyta przez skrzydłowego, nie tylko w tym sezonie, ale i przez cały pobyt w Zabrzu. – W ekstraklasie na pewno, ale wcześniej też zdarzały mi się ładne gole. Nie pokazywałem tego przez 2,5 roku w najwyższej klasie rozgrywkowej. Trochę siedziało mi to w głowie, bo jakby spojrzeć na bramki z niższych lig, to było kilka efektownych. Bardzo mnie to cieszy, czasami grając, przez długi czas nie pokazuje się tego, co się ma. W końcu strzeliłem takiego gola i mega mnie to cieszy. Na treningach możesz robić wszystko, jak nie pokażesz tego w meczu, to nikt się o tym nie przekona.

Górnicy pod względem goli zdobytych uderzeniami zza szesnastki brylują w lidze. – Jest u nas kilku zawodników, którzy potrafią uderzyć z dystansu. To również jest element zaskoczenia, więc trzeba z tego korzystać. – komentuje tę statystykę 26-letni zawodnik, który tak widzi ze swojej perspektywy odmianę zespołu – Nie raz sobie mówiliśmy, dlaczego tracimy po 2-3 bramki i nie idzie nam tak, jak chcemy. A niektórzy potrafią, choćby Warta,” przepchnąć” wiele spotkań, a nam się to nie udawało. Przede wszystkim styl, który aktualnie prezentujemy pasuje do ekstraklasy i z tego robi się wynik.

W ostatnich spotkaniach drużyna Górnika radzi sobie znakomicie, natomiast dla Roberta jest to moment, w którym musi mocno walczyć o swoje miejsce. Najczęściej mecze rozpoczyna na ławce rezerwowych. – Każdy chce grać. Wchodzę pierwszy z ławki i na razie to mnie cieszy. Podchodzę do tego na spokojnie. Zespół ma ostatnio dobre wyniki, to co tu zmieniać, kiedy wszystko gra. Przebywałem dzisiaj na boisku nieco dłużej i byłem z siebie w końcu zadowolony, nawet pomijając bramkę. Siedzenie na ławce dobrze mi zrobiło, ponieważ oczyściłem sobie głowę i dużo luźniej się czuję. To jest u mnie bardzo ważne. 

Do końca sezonu pozostały trzy kolejki, Górnik jest już bezpieczny, ale piłkarze mają jasny cel. – Nadal trzeba wygrywać mecze, liga jeszcze się nie skończyła. – kończy rozmowę jeden z bohaterów piątkowego meczu przy Roosevelta. 

Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl