Sędziowie w niedzielę zabili futbol w Zabrzu

Kibic  -  20 lutego 2022 19:19
15
7256

W niedzielne popołudnie emocjonowaliśmy się meczem Górnika Zabrze z Rakowem Częstochowa. Spotkanie toczone w niezłym tempie i na niezłym poziomie. Obie drużyny praktycznie przez cały pojedynek dążyły do zdobycia decydującego trafienia. Ostatecznie padł remis i drużyny podzieliły się punktami. Niestety pozostał po tym meczu duży niesmak (żeby nie użyć dosadniejszych słów). Chodzi oczywiście o dwie sytuacje mające kluczowy wpływ na końcowy wynik.

W doliczonym czasie pierwszej części gry arbitrzy obsługujący VAR, wrócili do zajścia w polu karnym gospodarzy, w którym Erik Janża miał faulować rywala. Z powtórek wynikało, że zawodnik Górnika przekroczył przepisy, jednak w całej sytuacji była jeszcze jedna wątpliwość. Mianowicie, czy piłka nie opuściła we wcześniejszej fazie akcji boiska. Z relacji telewizyjnej nie dowiedzieliśmy się, czy ten aspekt był brany pod uwagę. W powtórkach trudno jednoznacznie się przekonać, czy futbolówka całym obwodem opuściła murawę. Jak widać na poniższym zdjęciu (zamieszczonym przez kibica na sm), być może piłka pozostawała w kontakcie z linią, ale czy to dla nas jest punktem odniesienia? Oczywiście, że nie. Kolejną, trudną do zrozumienia rzeczą jest fakt, że w dobie zaawansowanej techniki, relacja telewizyjna nie wykluczyła wątpliwości, tak by wszyscy mogli ocenić, czy arbitrzy podjęli słuszną decyzję.

Druga kontrowersja miała miejsce w 92 minucie, kiedy to Bartosz Nowak precyzyjnie przymierzył zza pola karnego dając prowadzenie Górnikowi. Stadion eksplodował radością, piłkarze zrobili dla strzelca, szczęśliwego ojca, tradycyjną kołyskę. Futbol pokazał w tym momencie kawałek swojego piękna…niestety tylko przez kilka chwil. Jak się okazało do akcji wkroczyli ponownie sędziowie VAR, na czele z Szymonem Marciniakiem.

Po długiej analizie gol został anulowany z powodu centymetrowego (a może mniejszego, a może większego, kto jest to w wstanie zweryfikować?) spalonego. Decyzję podjęto na podstawie wyrysowanych kresek, w momencie zagrania piłki. No właśnie, czy w idealnym momencie. A gdyby tak zatrzymać klatkę ułamek sekundy wcześniej, to być może nie powstałby CENTYMETROWY ofsajd. Znowu można zadać pytanie, czy jest ktoś w stanie uchwycić ten najodpowiedniejszy moment na analizę akcji. W tej sytuacje tak nie było, a przy mocno wątpliwych do oceny sytuacjach, miała być stosowana zasada na korzyść drużyny atakującej. Tutaj było zupełnie odwrotnie. Czy takie decyzje uatrakcyjniają futbol, czy powodują, że jest on sprawiedliwszy, biorąc pod uwagę wyżej opisane wątpliwości? Z pewnością nie, działają one tylko ze szkodą dla tego sportu. Nie zabijajcie zatem nam futbolu.

Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet

Źródło: Roosevelta81.pl/
Foto: Roosevelta81.pl/ kibice social media

Subscribe
Powiadom o
15 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

2 ewidentne wały !! złodzieje !! w Gliwicach tylko zwycięstwo.!

Jak w momencie podania piłki do Krawczyka, jak na stop klatce o piłkę walczy Nowak i piłkarzem Rakowa

Myślałem że Boruc źle napisał. Ale ma racje sędzia chuj(var)

Z tego zdjęcia nie wynika że piłka całym obwodem przekroczyla linię końcową, bo rysując wirtualne dwie linię między okiem kamery a jedną i drugą krawędzią słupka, obraz miejsca gdzie znajduje się piłka jest zdecydowanie szerszy. Gdyby narysować trójkąt, to szerokość linii końcowej mogla mieć z kilkadziesiąt cm. To jest oszustwo, którym posługuje się telewizja Canal+, a która manipuluje obrazem i wynikami meczów.

No, nareszcie! Ohydny spisek Canal+ został zdemaskowany przez wybitnego analityka futbolu i znawcę fizyki i geometrii ( fajne jest to o krawędziach słupka ). A wiesz ty, Andrzejku, że sygnał tv wszystkich meczów e-klasy produkowany jest przez Livepark? Ich ludzie, ich sprzęt. I to z ich usług korzystają sędziowie VAR. A tenże Livepark jest spółką należącą w całości do Ekstraklasy SA.
Choć oczywiście gol Nowaka powinien być uznany.

Doskonale wiesz co mam na uwadze pisząc o krawędziach słupka. Polecam takie doświadczenie, o ile potrafisz. Narysuj sobie w odpowiedniej skali rzut fragmentu boiska z góry, zaznacz sobie słupki bramki, linię boiska, miejsce gdzie lopez wygarnął pilkę, miejsce umiejscowienia kamery gdzieś poza boiskiem na wysokości końcowej linii i z tego miejsca narysuj sobie linie proste jedna styczna z jedną stroną słupka, a druga z drugą jego stroną. Dowiesz się, jakiej szerokości jest linia końcowa w miejscu gdzie była pilka według operatorow kamery pokazujących nam stop klatkę i tego mondroka z Canal+, który nie widzial tam błędu Marciniaka. Jeśli Marciniak tak skrupulatnie rysuje linie przy spalonym Krawczyka, to niech też je narysuje przy akcji Lopeza. A czyj jest sprzęt mało mnie to interesuje, wiem, kto pokazuje mi mecze, powtórki, stop klatki a potem w studio manipuluje.

Wystarczy powiększyć drugie zdjęcie zobaczysz gdzie jest piłka

Na jakiej podstawie ten złodziej wyznacza linie skoro nie jest w stanie określić momentu zagrania piłki. Na varze największy bufon pilskiego sędziostwa a Lasyk każdą decyzję podejmuje w oparciu o słuchawkę. Marciniak zrobił wszystko żeby Górnik nie wygrał a marionetka tylko miała nie przeszkadzać. I tyle.

Dziś byli najlepsi sędziowie tak okrasc z punktów to skandal .Zrobili wszystko żeby Gornik nie wygral

Wytłumaczcie mi bo nie rozumiem. Może to zła perspektywa z kamery, ale dwie linie niebieska i czerwona są jakby pod złym kątem do bandy boiska. Natomiast czerwona cieńka jest prostopadła, czyli prawidłowa i tu nie ma spalonego. I toby był ewidentny przekręt sędziów.

Nie chcemy wiecej sedziego Marcini
aka na Stadioniew Zabrzu!!To wypaczenie wyniku i zabicie piekna futbolu!!

Nikt z operatoró kamer canalplus,ani nikt zych nie byl i nie jestw stanie wskazać,czy byl półcentymetrowy spalony,ani wczesniej czy piłka przekroczyla linię(wydaje sie,że przekroczylaewidentnie),to sa kpiny z futbolu.Nasz mecz potraktoano w Lidze Plus jak zwykle lajtowo,nie rozwodząc sie nad tym..bo toLtylko Górnik:..Kpiny.Powinniśmy jako Klub wystąpićzoficjalnym protestemd o PZPN,do UEFA i do FFA,w sprawie takiej oceny sytuacji,i sędziego VAR,któremu pozwala sie na prowadzenie ważnych meczów w LIdze Mistrzów np…To sa kpiny.

SIemka !!
wytlumaczy mi ktos jak z tej stop klatki wyrwali moment zagrania piłki? jak piłki nie widac no chyba ze Pan Marciniak ma jakies nadludzkie oczy i widzi rzeczy przez postacie,POzdrawiam

właściwie to w dwóch akcjach 4 kanty na niekorzyść jednej drużyny. Nie ma mowy o przypadku!!!!

Marciniak praktycznie nigdy jako śsdzia nie korzysta z VAR-u, bufon do kwadratu, ale jak siądzie za VAR-em czuje się jak pan życia i śmierci. Kawał ciula.Przekręcili Górnika w rekawiczkach. No i oczywiście w Canal+ też nie było kontrowersji. Żenada. Tak się zabija prawdziwą piłke.