– Nie jest tajemnicą, że mamy spory problem ze zdrowiem naszych obrońców, w szczególności stoperów. Dokładnie przyglądam się tym zawodnikom, którzy są gotowi do gry – powiedział na przedmeczowej konferencji trener Górnika Ryszard Wieczorek.
– W Zabrzu pracuję dopiero 10 dni. Powoli zaczynam poznawać wszystkich zawodników. Dzisiaj pierwszy raz rozmawiałem z piątką piłkarzy, która wróciła z kadry. W szatni czuję się dobrze, kontakt między nami jest coraz lepszy. Mam nadzieję, że między innymi ten aspekt doprowadzi nas do osiągnięcia celu, jakim jest zwycięstwo w najbliższym mecze z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Dzisiaj po raz pierwszy spotkałem się z zawodnikami, którzy wrócili ze zgrupowań reprezentacji. Nastąpiło to dopiero na dwa dni przed meczem ligowym z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Odprawa przed zajęciami była dłuższa. Dzisiaj nie trenował również Boris Pandža, który był bardzo blisko wyjściowej jedenastki, ale dopadł go drobny uraz pleców. Pracują więc z nim nasi fizjoterapeuci. Dokładnie przyglądam się tym zawodnikom, którzy są gotowi do gry. Pozostał jeszcze jeden trening w sobotę i indywidualne rozmowy przed podjęciem decyzji. Wierzę jednak, że Ci zawodnicy którzy w niedzielę wyjdą na boisko poradzą sobie. W życiu każdego piłkarza są takie momenty, które trzeba wykorzystać. Przed taką szansą stoją właśnie Tomek Wełnicki i Antek Łukasiewicz. Są jeszcze inne możliwości, jak przesunięcie pomocników do obrony. Nie są to łatwe decyzje, ale trzeba je podejmować. Mam nadzieję, że ta podjęta przeze mnie będzie słuszna.
Trener odniósł się również do oceny swoich reprezentantów: – Gra w reprezentacji to spore wyróżnienie. Myślę, że tak samo uważają Krzysiek Mączyński, Paweł Olkowski czy Rafał Kosznik, a więc debiutanci. Cała trójka miała jednak utrudnione zadanie. Tworzy się nowy zespół, brakuje jeszcze zgrania tak ważnego w meczach o punkty. Obraz kadry po tych dwóch spotkaniach jest zamazany. Kibice oczekują bowiem zwycięstw. Ja patrzę jednak na grę Polaków jako trener. Szczególnie w drugim meczu Krzysiu Mączyński zagrał bez kompleksów, odważnie, z wiarą we własne możliwości. Wierzę, że cała trójka może prezentować się jeszcze lepiej i dostanie kolejne szanse gry w reprezentacji. Ja zamierzam im w tym pomóc. W swojej pracy trenerskiej prowadziłem kilku reprezentantów. Zawsze byłem pozytywnie podbudowany ich powołaniami. Na zgrupowaniach kadry praca jest ciężka. Każdy chce potwierdzić, że zasłużył na to powołanie. Po powrocie tacy zawodnicy czują się jednak jeszcze mocniejsi niż wcześniej. Mimo, że Polska nie wygrała żadnego meczu, czy Prejuce Nakoulma nie pojedzie na mundial, liczę, że ich dobre podejście sprawi, że w niedzielnym meczu zaprezentują się z jak najlepszej strony.
źródło: gornikzabrze.pl
foto: nz24.pl
