Trener Górnika Zabrze Ryszard Wieczorek bardzo liczy na pozostanie Prejuce’a Nakoulmy w jego zespole. – W sparingach prezentował się bardzo dobrze, robił sporo zamieszania na boisku i widać, że jest w formie – podkreśla w rozmowie z serwisem slask.sport.pl szkoleniowiec.
Transfer Nakoulmy do Legii jest pana zdaniem realny?
Ryszard Wieczorek (trener Górnika): – To byłby strzał w kolano, gdybyśmy pozwolili na transfer jednego z naszych najlepszych zawodników do największego rywala. Mam nadzieję, że to nie nastąpi.
Zamieszanie wokół transferu nie odbija się na zawodniku?
– Na każdym człowieku zostawiłoby to ślad. Prejuce może ma trochę inną mentalność, ale podziwiam go za to, że solidnie podchodził do zajęć. Jeszcze na zgrupowaniu w Zakopanem umówiliśmy się, że dopóki będzie w szatni, to będę traktował go jako pełnoprawnego zawodnika. On to uszanował. Potem nie bardzo wiedział, jakie będzie nasze podejście do niego w momencie, w którym on na pewne rzeczy się nie zgodzi. Wiadomo, że przy transferze wszystkie strony muszą być zadowolone. Był ciekawy mojej opinii, a ja mu powiedziałem wprost: „Predżi, dopóki jesteś z nami, jesteś traktowany tak jak dotychczas, czyli jako jeden z liderów”. Ucieszył się. W sparingach prezentował się bardzo dobrze, robił sporo zamieszania na boisku i widać, że jest w formie.
Górnik jest już gotowy na ligę?
– Tak. Odszedł od nas Krzysztof Mączyński, ale do środka mamy dwóch nowych zawodników (Robert Jeż i Szymon Drewniak – przyp. red.). Teraz zostaje już tylko ostatni szlif. Problemem są trudne warunki, bo boiska treningowe są twarde. Drugi kłopot to kontuzje Pawła Olkowskiego i Mariusza Przybylskiego.
Źródło: slask.sport.pl
Foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl