Ruch – Górnik 2:1. Zamiast wygranej, porażka przez nieskuteczność

Spark  -  7 grudnia 2013 22:31
0
893

nakoulma_gornik_polonia_1213
Górnik Zabrze, choć prowadził 1:0 po trafieniu Radosława Sobolewskiego, przegrał ostatecznie WDŚ w Chorzowie 1:2. Wynik mógł być zupełnie inny, gdyby „Trójkolorowi” wykorzystali jedną z doskonałych okazji na podwyższenie rezultatu. Te świetne szanse niestety się zemściły.

Już na kilka godzin przed meczem wiadome było, że warunki do gry będą niezwykle trudne. Do silnego wiatru i niskiej temperatury dołączyły opady śniegu. Murawa była śliska, zmrożona, ale zielona.

To jednak nie przeszkadzało obu drużynom w stworzeniu bardzo ciekawego widowiska. Pierwsi zaatakowali „Trójkolorowi”. Strzał z dystansu Mączyńskiego, piłka skozłowała jeszcze przed Buchalikiem, ale ten pewnie ją złapał. W odpowiedzi po rzucie rożnym dobrą sytuację miał Stawarczyk. Steinbors minął się z piłką, ale na nasze szczęście gracz Ruchu uderzył ponad bramką.

Później z 16 metra technicznie próbował zaskoczyć golkipera Ruchu Madej, lecz jego uderzenie było zbyt słabe i w środek bramki. W następnej sytuacji Buchalik był już bez szans. Górnicy krótko rozegrali rzut rożny, bardzo dobrze dośrodkował Małkowski, Zachara przedłużył tor lotu piłki, a całą akcję przy dalszym słupku sfinalizował Sobolewski.

To trochę obudziło gospodarzy. Starzyński oddał niezwykle groźny, plasowany, strzał, ale kapitalnie interweniował bramkarz Górnika odbijając piłkę na rzut rożny. Później jeszcze tuż obok słupka przymierzył Janoszka. To jednak Górnik był zespołem dojrzalszym, przeprowadzał ciekawsze akcje i zasłużenie prowadził. Okazję na podwyższenie wyniku miał Zachara, ale kąt był ostry i golkiper Ruchu zdołał odbić piłkę.

W drugiej połowie Ruch grał częściej w ataku pozycyjnym, a Górnik miał okazje do kontry. Niezwykle aktywny był zwłaszcza na lewym skrzydle Madej. Najpierw kapitalnie urwał się rywalom, dograł w pole karne, piłkę minęła wszystkich rywali i trafiła do Nakoulmy. „Prezes” w doskonałej sytuacji fatalnie przestrzelił. Następna akcja Madeja też powinna zakończyć się golem. Niestety strzał piętą z kilku metrów Zachary był niecelny. Nasz najskuteczniejszy zawodnik później miał idealną okazję na drugiego gola. Wyszedł na czystą pozycję, ale zwlekał ze strzałem i obrońcy zdążyli wrócić. Mimo to, szansa na gola nadal była wysoka, jednak zabrakło precyzji przy strzale z pola karnego.

To się niestety bardzo mocno zemściło. Rzut wolny z około 25 metrów i do piłki podszedł Starzyński. Uderzył mocno i na tyle precyzyjnie, że futbolówka wylądowała w „okienku”. Steinbors był bez szans. Gospodarze poszli za ciosem i zdobyli zwycięskiego gola po kolejnym stałym fragmencie gry. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, najwyżej do piłki wyskoczył Stawarczyk i było 2:1.

Po takim spotkaniu można czuć ogromne rozczarowanie, bowiem trzy punkty były na wyciągnięcie ręki, a niestety wracamy z Chorzowa na tarczy.

Ruch – Górnik 2:1 (0:1)
0:1 – Sobolewski, 25′
1:1 – Starzyński, 73′
2:1 – Stawarczyk, 83′

Ruch: Buchalik – Konczkowski, Malinowski (57′ Helik), Stawarczyk, Dziwniel – Włodyka (84′ Smektała), Babiarz (46′ Jankowski), Surma, Janoszka – Starzyński – Kuświk.

Górnik: Steinbors – Olkowski, Pandza, Łukasiewicz, Małkowski – Nakoulma (80′ Oziębała), Mączyński, Sobolewski, Madej – Przybylski (86′ Iwan) – Zachara (73′ Łuczak).

Żółte kartki: Włodyka, Smektała – Sobolewski, Mączyński, Oziębała.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: 9000.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments