Robert Warzycha: Szósta lokata wcale nie jest taka zła

Milo  -  22 grudnia 2014 16:55
0
965

Warzycha2_Cracovia_1314

Jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia i ta przypadłość dopadła naszych kibiców. Wszyscy zapomnieli, że inne drużyny nie śpią i też chcą wygrywać. My trenerzy wiemy doskonale, że drużynom i poszczególnym zawodnikom przytrafiają się wahania formy, co bezpośrednio przekłada się na uzyskiwane wyniki. – mówi dla „Sportu” Robert Warzycha, dyrektor sportowy Górnika.

Czy szóste miejsce Górnika w tabeli zaspokaja pańskie ambicje?

Robert Warzycha (dyrektor sportowy Górnika): – Zacznijmy od tego, że latem ponieśliśmy poważne straty, ponieważ z klubu odeszli Prejuce Nakoulma i Paweł Olkowski, którzy stanowili siłę napędową drużyny. Opuścili zespół również Antoni Łukasiewicz i Boris Pandża, z powodu kontuzji nie mógł grać Mariusz Przybylski. Wobec takiego rozwoju wydarzeń sytuacja wydawała się być bardzo trudna i rzeczywiście taka była. Mimo to sezon zaczęliśmy z wysokiego c, z Józkiem Dankowskim udało się nam ułożyć te klocki, sprawdził się system naszej gry. Potem już nie było tak dobrze, ale biorąc pod uwagę całokształt szósta lokata wcale nie jest taka zła i mogę z niej być zadowolony. Co wcale nie oznacza, że nie mogła być ciut wyższa, a dorobek punktowy trochę lepszy.

Jakie są możliwości czternastokrotnego mistrza Polski?

Zawsze gra się po to, żeby wygrywać. Ale nie można igrać tym elementem, chociaż z drugiej strony pamiętam, że przez pewien okres byliśmy bardzo wysoko w ligowej tabeli – zajmowaliśmy pierwsze bądź drugie miejsce. Jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia i ta przypadłość dopadła naszych kibiców. Wszyscy zapomnieli, że inne drużyny nie śpią i też chcą wygrywać. My trenerzy wiemy doskonale, że drużynom i poszczególnym zawodnikom przytrafiają się wahania formy, co bezpośrednio przekłada się na uzyskiwane wyniki.

Zręcznie robi pan uniki, ale poproszę o konkretną, odważną odpowiedź.

Myślę, że Górnik może grać lepiej. Na pewno dużo większe możliwości ma Błażej Augustyn czy Adam Danch, który jednak nie grał – z różnych względów – na swojej pozycji. Jeżeli jakimś cudem uda nam się zimą załatwić dopływ świeżej krwi do drużyny, to nie powinno być jeszcze lepiej.

Bierze pan pod uwagę odejście z zespołu Romana Gergela i Mateusza Zachary, którymi interesuje się Lech Poznań?

Biorę również inne warianty. Liczę się z odejściem z drużyny Zachary i Radka Sobolewskiego. Co do Gergela – dobrze wkomponował się do drużyny, chociaż nie uczestniczył w okresie przygotowawczym. Wiosną powinien być jeszcze lepszy.

Źródło: Sport
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments