Rezerwowe remanenty

Kibic  -  19 marca 2021 16:24
0
1735
Na pierwszym planie Arsen Hrosu, dalej Bartłomiej Korbecki i Alan Lubaski

Występujące na III-ligowym froncie rezerwy zabrzańskiego Górnika znakomicie rozpoczęły rundę rewanżową. „Trójkolorowi” odnieśli dwa zwycięstwa nie tracąc nawet bramki, a sami zaaplikowali rywalom cztery gole.

Szczelna defensywa

Defensywa Górnika wiosną została nieco przemeblowana  w stosunku do poprzedniej rundy. Ze środka dowodzi nią, kosztem Kamila Surowca, Krzysztof Wingralek. Z lewej strony występuje Szymon Szkudlarek, który przejął także opaskę kapitana. Prawa strona natomiast należy do Jakuba Szymańskiego. Mający dobre warunki fizyczne obrońca, potrafi także grać w roli defensywnego pomocnika. Przekonać się o tym mogliśmy choćby w spotkaniu w Gorzowie, gdzie pod koniec meczu Kuba został przesunięty w te sektory.

Kapitan Dawid Szkudlarek i jego zastępca Kamil Surowiec
Krzysztof Wingralek

Wspomniany wcześniej Surowiec dwukrotnie wchodził z ławki z zadaniem uszczelnienia defensywy i wywiązał się z zadania znakomicie. Swoją robotę znakomicie wykonuje Bartosz Neugebauer, który broni z dużym wyczuciem, podpartym małą doza szczęścia.

Bartosz Neugebauer

Trochę o ofensywie

W przednich formacjach chcielibyśmy wyróżnić dwóch piłkarzy. Jednym z najbardziej wyróżniających się piłkarzy na starcie rozgrywek jest z pewnością Arsen Hrosu. Ukrainiec w obu spotkaniach napędzał akcje Górnika, był często pod piłką. Nie brakuje mu zaangażowania. Ale żeby nie było tak kolorowo, to musimy też wypomnieć zbyt częste holowanie piłki. Wiele razy Arsen zbyt późno dostrzega partnerów, a bardziej zespołowa gra byłaby z korzyścią dla zespołu, jak i niego samego. 

Bartłomiej Korbecki

Drugim piłkarzem o którym wspomnimy w dwóch słowach jest Bartłomiej Korbecki. Napastnika zabrzan wiosną piłka na razie sama szuka, choć z drugiej strony jest to dobre czucie gry przez Bartka. W Gorzowie 19-latek miał kilka tzw. patelni, ale zabrakło wówczas skuteczności. Przed tygodniem również dwukrotnie próbował zaskoczyć bramkarza rywali, ale dopiero za trzecim razem udał mu się ta sztuka. W ostatniej minucie meczu Bartłomiej otrzymał świetne podanie od Nikodema Zielonki, pognał z piłką na bramkę rywali i całą akcję zakończył golem ustalając wynik meczu.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments