W 17. kolejce PKO BP Ekstraklasy Górnik Zabrze wygrywa ze szczecińską Pogonią (1:0). Dzięki tej wygranej mamy 22. punkty, a zimowa przerwa nadchodzi coraz bliżej. Mecz sędziowany był przez arbitra Jarosława Przybyła z Kluczborka.
Po stronie Pogoni żółte kartki otrzymali Zech, Bichkhchyan. Czterech piłkarzy zespołu „Trójkolorowych” oglądało w tym spotkaniu „żółte kartoniki”: Erik Janża, Boris Sekulić, Sebastian Musiolik oraz Kamil Lukoszek. Erik Janża najpierw otrzymał żółtą, następnie czerwoną kartkę za komentarz w stronę sędziego. Oznacza to pauzę dla kapitana Górnika, jej długość zapewne poznamy w orzeczeniu komisji dyscyplinarnej. Również Borisa Sekulića czeka przymusowa przerwa, ponieważ ma na koncie cztery napomnienia.
Sytuacja kartkowa Górnika Zabrze po 17. kolejce PKO BP Ekstraklasy
(żółte kartki).
4 – Erik Janża, Boris Sekulić
3 – Sebastian Musiolik, Konstantinos Triantafyllopoulos, Robert Dadok, Kryspin Szcześniak, Daisuke Yokota
2 – Michal Siplak, Rafał Janicki, Lukas Podolski,
1 – Kamil Lukoszek, Filipe Nascimento, Adrian Kapralik, Dani Pacheco, Norbert Wojtuszek, Richard Jensen, Paweł Olkowski
Sytuacja kartkowa po 17. kolejce PKO Ekstraklasy (czerwone kartki):
– Kryspin Szcześniak (dwie żółte)
– Erik Janża (dwie żółte)
żółty – zawodnik ukarany żółtą kartką
czerwony – zawodnik ukarany czerwoną kartką
zielony – zawodnik powraca po pauzie kartkowej
W Ekstraklasie zawodnika czeka jeden mecz przymusowej pauzy za żółte kartki, jeśli zbierze ich cztery lub osiem. Od 12 żółtych kartek (16, 20 itd.) kara zawieszenia wynosi już dwa mecze.
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Na miejscu Górnika, reklamowałbym czerwoną kartkę dla Janży za niby niesportowe zachowanie. Słowo „frajer’ znaczy to samo co słowo „naiwny”. Janża zapewne chciał bocznemu dać do zrozumienia, że daje się nabierać na symulowanie Biczachcziana mówiąc do niego że jest frajerem. Nie musiał znać jako cudzoziemiec innych określeń tego samego znaczenia, a po drugie, nawet słowo 'frajer” wcale nie musi być słowem obrażającym. Frajer – w dzisiejszym znaczeniu ’człowiek naiwny, łatwowierny, nieumiejący sobie radzić, dający się łatwo oszukać. I o to chodziło Janży kierując do sędziego to określenie.