Rafał Kurzawa lepszego pożegnania z zabrzańską publicznością nie mógł sobie wyobrazić. Zwycięstwo, okraszone awansem do europejskich pucharów. Piękna asysta, przy wypełnionych do ostatniego miejsca trybunach. – Jako drużyna zrobiliśmy naprawdę duży krok cieszy, że awansowaliśmy do pucharów podołaliśmy temu wyzwaniu. Ludzie w Zabrzu są głodni sukcesów, pokazał to przecież wypełniony stadion.
Po meczu najlepszy asystent ligi dostał od Leona – koguta. Takie obrazki oglądaliśmy wielokrotnie. – Starałem się grać tutaj jak najlepiej, najważniejsze, że z korzyścią dla drużyny. Przez osiem lat związałem się z tym klubem i żal odchodzić. Poznałem w Zabrzu wielu wspaniałych ludzi, dlatego ciężko jest, ale tak już w tym zawodzie bywa. – nie ukrywał wzruszenia Kurzawa.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl