Prezes PZPN obiecuje, że w ciągu roku przepisy zostaną tak zmienione, żeby kluby mogły podpisywać kontrakty z niepełnoletnimi piłkarzami i nie traciły, gdy zawodnicy postanowią z nich odejść po 18. urodzinach – informuje „Przegląd Sportowy„.
Kluby ekstraklasy, na czele z Lechem Poznań, chciałyby móc podpisywać zawodowe umowy z zawodnikami poniżej 18. roku życia. Teraz po uzyskaniu pełnoletności piłkarz może wybrać, gdzie chce grać. Jeśli zdecyduje się odejść – tak jak np. niedawno Mariusz Stępiński z Widzewa Łódź do Norymbergi – klub dostanie tylko ekwiwalent za wyszkolenie. To maksymalnie kwota 200-300 tys. euro.
Na wyobraźnię szefów polskich zespołów działają przykłady z innych krajów europejskich, w których nastolatkowie zmieniają pracodawcę nawet za kilka milionów euro.
Prezes PZPN Zbigniew Boniek był sceptyczny wobec proponowanych rozwiązań. Uważał, że nie ma szans na zmiany, bo potrzebna byłaby korekta nie tylko przepisów PZPN, ale i prawa w Polsce. Po naszej publikacji zajął się sprawą i zamierza pomóc klubom. – Nie mam żadnych wątpliwości, że trzeba coś zrobić z tym problemem – zaznacza w rozmowie z „Przegląd Sportowym” Boniek. – Ale wszystkiego od razu nie naprawimy. Po kolei. Staraliśmy się o finał Ligi Europy, walczymy o EURO 2020 na polskim stadionie, stworzyliśmy Centralną Ligę Juniorów. Porządkujemy mnóstwo mniej atrakcyjnych dla mediów kwestii i uporządkujemy również tę sprawę – zapewnia i dodaje, że w ciągu roku powinny powstać przepisy, które będą korzystne dla polskich klubów.
więcej w „Przegląd Sportowym„
źródło: Przegląd Sportowy
foto: PZPN
