Pomeczowe wypowiedzi zawodników: „Kibice byli fantastyczni”, „Ten punkt w końcowym rozrachunku może nam sporo dać”

kesera  -  11 kwietnia 2015 16:17
0
1148

skrzypczak_wisla_gornik_1415

Z przebiegu meczu możemy być zadowoleni z jednego „oczka”. Trzeba szanować ten punkt, bo Wisła miała swoje sytuacje podobnie jak my. Myślę, że ten remis jest zasłużony. W spotkaniu wyszliśmy wysoko, ale straciliśmy szybko bramkę. Po strzeleniu bramki nie chcieliśmy iść za wszelką cenę do ataku.  – powiedział Adam Danch, kapitan Górnika Zabrze.

Robert Jeż (Pomocnik Górnika):Mieliśmy swoje 100% okazje do zdobycia gola. Mogliśmy ten mecz wygrać, a równie dobrze przegrać. W pierwszej połowie miałem dobrą sytuację, ale za słabo uderzyłem po ziemi. W drugiej połowie miałem już znakomitą sytuację, bo byłem sam na sam z bramkarzem. Chciałem bramkarzowi Wisły pokazać, że będę uderzał po długim słupku, ale on zostawił nogi, a ja uderzyłem po ziemi. Chciałem strzelić gola, a trafiłem w bramkarza. Chcieliśmy w końcu wygrać spotkanie, ale z Krakowa wywozimy jedno oczko. Myślę, że z tego rezultatu możemy być zadowoleni. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra, a Wisła zaprezentowała się słabo. Radek Sobolewski powiedział nam w przerwie, że Wisła tak słabej połowy już nie zagra. To się sprawdziło. Wisła miała 2-3 znakomite okazje. Łukasz Madej miał małe spięcie z Guerrierem, ale nie było to takie groźne jak z Ruchem. Stilić to bardzo dobry zawodnik i jego brak był widoczny w meczu.

Adam Danch (kapitan Górnika): Z przebiegu meczu możemy być zadowoleni z jednego „oczka”. Trzeba szanować ten punkt, bo Wisła miała swoje sytuacje podobnie jak my. Myślę, że ten remis jest zasłużony. W spotkaniu wyszliśmy wysoko, ale straciliśmy szybko bramkę. Po strzeleniu bramki nie chcieliśmy iść za wszelką cenę do ataku. Musieliśmy uważać, aby nie stracić bramki, bo Wisła jest groźna. Przez ostatnie lata jak przyjeżdżamy do Krakowa to zawsze prezentujemy wysoki poziom. Z Bełchatowem zagramy dopiero w poniedziałek, dlatego będzie czas, aby poprawić naszą grę. Musimy wykluczyć nasze grosze fragmenty. Cieszy nas, że tak liczna grupa kibiców przyjechała do Krakowa. Musimy w końcu przełamać się u siebie.

Erik Grendel (pomocnik Górnika): W tym spotkaniu byliśmy lepszym zespołem. W pierwszej połowie po moim uderzeniu piłka obiła tylko słupek, więc zabrakło mi szczęścia. Mieliśmy swoje sytuacje, a cały zespół pracował bardzo ciężko na ten punkt. Miałem kontuzje łydki dopiero wyleczyłem się na to spotkanie i brakowało już sił, więc trenerzy zdecydowali się mnie zmienić. Liczyliśmy na komplet punktów, a nie na jeden. Teraz z Bełchatowem musimy przełamać złą passę u siebie i wygrać spotkanie. Podoba mi się atmosfera, która panuje na stadionie. Kibice byli fantastyczni. Bardzo lubię grać w takiej otoczce. Bramkę dedykuję mojej rodzinie, która zawsze mnie bardzo wspiera. Cieszę się, że udało mi się strzelić debiutanckiego gola.

Rafał Kosznik (obrońca Górnika):Uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie. Chcieliśmy grać w piłkę i wysoko graliśmy pressingiem. Szkoda, że straciliśmy bramkę w pierwszej połowie, bo mecz układał się pod nasze dyktando. Po przerwie wyszliśmy z takim samym nastawieniem, czyli strzelić gola i to nam się udało. Szkoda, że nie wygraliśmy tego spotkania. Wisła w drugiej połowie przycisnęła, ale my też mieliśmy swoje sytuacje. Nie załamujemy się, a w kolejnym meczu musimy się przełamać. Brawa należą się Szymonowi Skrzypczakowi, bo długo nie grał i pokazał, że potrafi grać. Było to dobre spotkanie w jego wykonaniu. Teraz musi pracować na swoją drugą w tym sezonie bramkę. Z Bełchatowem będziemy walczyli o pełną pulę. Uważam, że w ustawieniu z trójką obrońców gramy dobrze. Jest to dobry prognostyk przed kolejnym meczem. Tydzień temu zawodnik Ruchu ewidentnie atakował nogi Łukasza Madeja, a tutaj była to inna sprawa. Cieszy fakt, że tylu kibiców przyjechało z Zabrza.

Łukasz Madej (pomocnik Górnika): – Szkoda dwóch punktów, bo pierwsza połowa była najlepsza w naszym wykonaniu. Mogliśmy wygrać, ale punkt na Wiśle jest ważny, bo jest zdobyty na ciężkim terenie. Oczywiście jest to kolejny mecz, który powinniśmy wygrać, a tego nie uczyniliśmy. Ten punkt w końcowym rozrachunku może nam sporo dać. Szymon Skrzypczak zagrał bardzo dobry mecz. Była aktywny i bardzo się starał. Zagrał tak jak powinien grać środkowy napastnik i oby zaprezentował się tak dobrze w kolejnych meczach. Broniliśmy wyniku, więc trener zdecydował się mnie zdjąć.

Szymon Skrzypczak (napastnik Górnika):  – Swoją grę pozostawię do oceny trenerowi. Dobrze czułem się na boisku podobnie jak cały zespół. Stwarzaliśmy sobie sytuacje w ofensywie, a w defensywie graliśmy pewnie. Widziałem, że Robert Jeż wychodzi na dobrą pozycję, więc zagrałem mu piłkę. Szkoda, że nie udało mu się strzelić. Miał za dużo czasu na podjęcie decyzji, a wtedy w głowie pojawia się 1000 myśli. Moje sytuacje wynikały z ustawienia, bo piłki są dośrodkowywane. Starałem się utrzymywać piłki, bo chłopaki mają sporo pracy w obronie. Staram się dawać im trochę odpoczynku poprzez utrzymanie piłki.  

Michał Buchalik  (bramkarz Wisły): –  Remis w tym spotkaniu trzeba przyjąć. Myślę, że podział punktów jest sprawiedliwy. Dopisujemy sobie kolejny punk i to jest najważniejsze. Naszym celem jest awans do pierwszej ósemki, później możemy myśleć o pucharach. Swoją dobrą piłkę zaprezentowaliśmy dopiero po stracie gola. Mogliśmy się pokusić o zwycięską bramkę, ale piłka nie chciała wpaść.

Źródło: Roosevetla81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments