Pomeczowe wypowiedzi: „Brakuje nam zgrania”, „Kwestia awansu pozostaje sprawą otwartą”

Milo  -  18 marca 2014 22:12
0
803

luczak

– Myślę, że z przebiegu spotkania byliśmy zespołem lepszym, Stworzyliśmy sobie więcej okazji do zdobycia bramki. Nasza gra, mimo problemów z kontuzjami i związanymi z tym wymuszonymi zmianami wyglądała w ofensywie całkiem nieźle.- powiedział po przegranym spotkaniu z Zawiszą Bydgoszcz Wojciech Łuczak, pomocnik Górnika Zabrze.

Oleksandr Szeweluchin (obrońca Górnika):Trudno mi powiedzieć, co się stało przy straconej pierwszej bramce. Wiem, że Grzesiu krzyknął „moja”, ja uchyliłem się. Muszę przeanalizować zapis video z meczu. W każdym bądź razie w ogóle nie powinno dojść do takiej sytuacji. Jeśli chodzi o moje zejście z boiska. W trakcie walki na boisku zostałem uderzony w nogę. Poczułem ból w mięśniu dwugłowym i zdecydowałem się opuścić boisko. Mam nadzieję, że to nic groźnego, ale wszystko okaże się po badaniach. 

Bartosz Iwan (pomocnik Górnika): – Kolejny raz, jako pierwsi zdobywamy bramkę. Wydaje się, że kontrolujemy mecz i w tym momencie popełniamy dwa fatalne, wręcz juniorskie indywidualne błędy. Inna sprawa, że stworzyliśmy sobie jeszcze kilka ciekawych sytuacji do zdobycia bramki, ale żadnej z nich nie potrafiliśmy wykorzystać. Przed nami jeszcze 90 minut meczu w Zabrzu, więc kwestia awansu pozostaje sprawą otwartą. Damy z siebie wszystko.

Wojciech Łuczak (pomocnik Górnika): – Myślę, że z przebiegu spotkania byliśmy zespołem lepszym, Stworzyliśmy sobie więcej okazji do zdobycia bramki. Nasza gra, mimo problemów z kontuzjami i związanymi z tym wymuszonymi zmianami wyglądała w ofensywie całkiem nieźle. Niestety, w defensywie popełniliśmy fatalne błędy. Nie chciałbym nikogo obwiniać, ale nie możemy tak grać. Nie na tym poziomie. Przed nami jeszcze mecz rewanżowy. Strzeliliśmy na wyjeździe bramkę. Będziemy walczyć. Co do mnie, pierwszy raz grałem w oficjalnym meczu jako defensywny pomocnik. Mogło być lepiej. 

Tomasz Wełnicki (obrońca Górnika): – Dobrze rozpoczęliśmy spotkanie. Strzeliliśmy bramkę. Niestety kolejny raz nie ustrzegliśmy się błędów indywidualnych w obronie, które zadecydowały o wyniku. Najpierw Zawisza doprowadził do remisu po stałym fragmencie gry. W kontekście meczu rewanżowego chcieliśmy utrzymać remis. Znów pełniliśmy jednak fatalny błąd. Mieliśmy jeszcze sytuacje.  Pozostaje żałować, że nie udało nam się żadnej z nich wykorzystać. Mamy jeszcze drugi mecz w Zabrzu i będziemy walczyć. Kolejny raz straciliśmy dwóch zawodników z powodu kontuzji. To tez nam nie pomaga. Co mecz gramy w innym ustawieniu, brakuje nam zgrania. Nie tak wyobrażałem sobie swoje urodziny.

Piotr Petasz (pomocnik Zawiszy): – Górnik lepiej wszedł w to spotkanie. Popełniliśmy błąd przy stałym fragmencie gry. Staraliśmy doprowadzić jeszcze przed przerwą do remisu i to nam się udało. Wykorzystaliśmy sytuację po rzucie rożnym. W drugiej połowie, z mojej perspektywy przeważaliśmy, stworzyliśmy sobie więcej sytuacji bramkowych. Wykorzystaliśmy jedną. Możemy żałować, że nie podwyższyliśmy wyniku. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak w Zabrzu zagrać na zero z tyłu. Górnik strzelił bramkę na wyjeździe, ale w rewanżu musi wygrać. Sprawa awansu zostaje otwarta, ale większe szansę są po stronie Zawiszy.

Źródło: gornikzabrze.pl
Foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments