Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze 2:0. Bardzo słabe otwarcie

Kris  -  25 lipca 2021 22:04
13
2795

Górnik przegrał w Szczecinie z Pogonią 2:0. Niestety, gra zabrzan pozostawiała wiele do życzenia i było to bardzo słabe otwarcie rozgrywek Ekstraklasy w wykonaniu Trójkolorowych.

W wyjściowej jedenastce oglądaliśmy kilku zawodników, którzy w przerwie letniej dołączyli do zespołu Górnika. Mowa o: Sandomierskim, Janickim, Dadoku oraz Cholewiaku. Ponadto, od początkowego gwizdka wystąpił wracający po wypożyczeniu, Bainović. Niestety, w 1. kolejce PKO Ekstraklasy w składzie meczowym zabrakło Łukasza Podolskiego, który nie jest jeszcze wystarczająco przygotowany do rozgrywek.

Pierwsze czterdzieści pięć minut stanowczo należało do gospodarzy. Pogoń dominowała na boisku w każdym aspekcie. Portowcy zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy futbolówce, częściej tworzyli akcje i kontrolowali grę. Górnicy byli skupieni na obronie i próbowali zaskoczyć gospodarzy kontrą, lecz mieli z tym ogromne problemy. W pierwszej połowie zabrzanie oddali trzy strzały na bramkę, a w tym jeden celny, lecz żaden z nich nie miał prawa zagrozić Stipicy. Wynik w 33. minucie otworzył Kucharczyk, który precyzyjnie uderzył z główki i pokonał Sandomierskiego. Zawodnik ze Szczecina wykorzystał dośrodkowanie Maty. Jednakże, trzeba zaznaczyć, że Portowiec miał ułatwione zadanie, ponieważ był zupełnie sam w polu karnym i dopiero doskakiwał do niego spóźniony Janża. Po zdobyciu bramki szczecinianie jeszcze zwiększyli tempo. Przed dobrą okazją stanął między innymi Carlos, ale nie dosięgnął on futbolówki dogranej przez Kucharczyka. Arbiter zaprosił zawodników do szatni na przerwę przy wyniku 1:0.

Druga połowa początkowo wydawało się, że będzie lepsza. Górnicy wyszli nastawieni bardziej ofensywnie. Szczególnie Nowak napędzał ataki zabrzan. Ponadto, sam dwukrotnie próbował pokonać Stipicę, lecz raz z dystansu przestrzelił, a później wyprzedził go obrońca Pogoni. Niestety, Portowcy w 67. minucie podwyższyli prowadzenie. Wszystko za sprawą Kozłowskiego. Młody piłkarz ze Szczecina był na boisku kilka sekund i już wpisał się na listę strzelców. Kacper zabawił się z naszą defensywą. Minął Dadoka, następnie oszukał Manneha oraz Wiśniewskiego, a całą akcję przypieczętował precyzyjnym strzałem tuż przy słupku. Sytuacja fantastyczna, lecz w fatalnym świetle stawiająca naszą obronę. Niestety, w spotkaniu nie oglądaliśmy już więcej bramek. Tym samym pojedynek kończy się wynikiem 2:0. Zawodnicy wracają na Śląsk z porażką i po słabym otwarciu sezonu w rozgrywkach Ekstraklasy.

Górnik Zabrze po 1. kolejce zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy (jutro  ostatnie spotkanie). Już w piątek o 20:30, Trójkolorowi zagrają przed własną publicznością z Lechem Poznań.

Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
1:0 –
Kucharczyk, 33′
2:0 – Kozłowski, 67′

Pogoń Szczecin: Stipica – Stolarski, Kostas, Zech, Mata, Dąbrowski (90+2′ Drygas), Smoliński (60′ Żurawski), Kurzawa (66′ Kozłowski), Kucharczyk, Carlos (60′ Kowalski), Zahović (66′ Parzyszek)
Rezerwowi: 
Bursztyn – Malec, Bartkowski, Żurawski, Drygas, Kozłowski, Fornalczyk, Kowalczyk, Parzyszek
Trener: 
Kosta Runjaic

Górnik Zabrze: Sandomierski – Michalski, Wiśniewski, Janicki, Janża, Dadok, Manneh, Bainović (69′ Dziedzic), Cholewiak (78′ Rostkowski), Nowak (78′ Krawczyk), Jimenez
Rezerwowi: Bielica – Evangelou, Kubica, Rostkowski, Pawłowski, Krawczyk, Sobczyk, Baidoo, Dziedzic
Trener: Jan Urban

Sędzia: Jarosław Przybył
Żółte kartki: Parzyszek – Manneh
 
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Subscribe
Powiadom o
13 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Bardzo słabo to wyglądało, potrzebne wzmocnienia bo może się to dla nas źle skończyć i obym się mylił

Chyba pan Urban będzie pierwszym który straci prace … brak taktyki brak brak brak

Misja utrzymanie rozpoczeta…jeżeli ktos się łudził, dzisiaj dostał odpowiedz….Kilku gra na poziomie i tak słabej ekstraklasy, reszta to padaka i szrot….Podolski i trener Urban to nie czarodzieje którzy za pstryknieciem zmienia oblicze Górnika..tu trzeba dobrych grajków a nie odpady których nikt nie chciał….Obym się mylił

Piłkarze Górnika to mają talent, jeden celny strzał w meczu. Teraz Podolski niech wystawi im oceny.

Urban jest slabym trenerem choć to dopiero 1 spotkanie to już widać że będziemy próbować tylko długimi piłkami zaskoczyć, mało ryzyka w grze, szkoda że z Broszem tak postąpiono…to nawet nie chodzi o wzmocnienia, widać że drużyna gra bardzo wolno bez zaskoczenia. W pt bydom szmary z Lechem

Ten mecz jak oglądałem to się czułem, jakby mnie ktoś łopatą po łbie napierdala……nedza

Pierwszy mecz ok.Ale tak grać,masakra.Zagrali dla św.pamięci Leona,po co to napinanie sie.?

Zacznę od pozdrowień dla tych co zwalniali Brosza, który rok w rok z bandą patalachów robił wynik ponad stan. I nie piszę tego z perspektywy Polaka mądrego po szkodzie tylko pisałem to już po zwolnienu Brosza, możecie sobie odkopać. Nie trzeba być alfą i omegą, wystarczy oglądać mecze Górnika, żeby widzieć, że mamy skład na walkę o utrzymanie. Mimo tego, człowiek mógł się łudzić, że jakoś może dobrniemy szczęśliwie w tym sezonie do brzegu. No raczej nie. W tym zespole nie ma nic, kompletnie nic. Nie gramy ani z przodu ani z tyłu. Odwińcie sobie ten mecz jeszcze raz i popatrzcie jakie są dziury i przestrzenie między formacjami. Jak my się poruszamy? Zero zaangażowania, zero walki. Kiedy przeciwnikowi przydarzy się błąd i można wyjść z kontrą to zwalniamy, nikt nie pokazuje się do gry. Jaki był pomysł na ten mecz? Może zapytajmy kibiców z Wroclawia i Lubina, bo oni doskonale wiedzą jaką piłkę za Urbana grały ich drużyny. Taką jak my dzisiaj: nijaką. Wiecie co mi to przypomina? Sezon kiedy spadliśmy z ligi z Kasperczakiem. Zero pomysłu, zero woli walki, nic z przodu, prawie nic z tyłu i ta niemoc. Jedna wielka, zaje*iście wielka niemoc. Tak duża, że jak Górnik przegrywał to człowiek wiedział, że już nie wyrówna. Wypisz, wymaluj dzisiejszy mecz. Kto jest temu winien? Kto kibicuje Górnikowi nie od dziś, nie od 5 lat a od dziecka doskonale zna odpowiedź i można to powtarzać jak mantrę. I tak nic się nie zmieni. Ale nie to najbardziej mnie boli tylko to, że była szansa to uciąć. Niestety „najwierniejsi” wybrali pieniądze i zysk. Siedziałem pod zegarem, potem na prostej na starym stadionie, potem na początku na „Torcidzie”, ale już nigdy więcej. Mieliście szansę i sprzedaliście zarówno siebie (w was to tam wuj), ale najgorsze, że sprzedaliście nasz klub dla własnych zysków. I tego nigdy wam nie wybaczę „najwierniejsi”. Dzięki waszej aprobacie nasz kochany Górnik jest czym jest. Nie ubiłbym z wami nawet muchy w kiblu już nie mówiąc o siedzeniu z wami na jednej trybunie. I wcale mi was nie żal. Nie jestem typem człowieka mściwego, ale mam nadzieję, że nie możecie patrzeć na swoje własne twarze w lustrze wstając rano. Choć patrząc na wasze działania widzę, że raczej tak nie jest, bo honor zdecydowanie nie jest cechą, którą kierujecie się w życiu. Do niemiłego zobaczenia w drodze na stadion.

Merytorycznie i w punkt….

W 100 % racja …… Tylko kasa i układy

Wszystko to prawda. A można by jeszcze długo pisać o tym co się dzieje, ale po co. To nic nie zmieni. Poldi zle trafiłeś. To nie ten czas i nie ci ludzie.

i mam nadzieje że to koniec tego gówna bo już inaczej tego nazwać nie można liczę na spadek a potem na rozliczenie takie do bólu konieczna jest zmiana rządów w mieście i odcięcie finansowania od klubu każda złotówka do rozliczenia kolejną rzeczą są układy na lini handlarze narkotyków i sprzedawcy czapek i inni zbieracze oprawowi a zarząd klubu ktoś w końcu powinien głośno postawić pytanie ile pieniędzy z klubu jest przekazywanych tanim i biednym chłopcom w szalikach często z wyrokami za handel narkotykami w zamian za spokój. Jaka była reakcja klubu na to jak bydło zaatakowało namiot socios bydło akurat tylko do tego się nadaje rozpieprzyć coś w 10 sprzedać działkę dziecku w klubie czy chodzić z koszyczkiem zbierać na oprawy a wydawać na adwokatów -jeden wieki syf przyjście Podolskiego tylko przykrywa dramat ale ta kołdra jest za krótka oczywiście zaraz będą transfery las minute ratunkowe albo najdalej w zimie wypożyczenia bo pozory trzeba utrzymać ale mam nadzieje ze to się skończy spadkiem i rozliczenie od początku do końca

Oby cały sezon nie był taki jak otwarcie