Podsumowanie rundy: Kryspin Szcześniak

4
1541

Podsumowujemy rundę jesienną z Roosevelta81.pl i w kolejnym odcinku bierzemy na tapet ostatniego z piłkarzy grających na prawej obronie – Kryspina Szcześniaka.

Statystyki w PKO BP Ekstraklasie:

Wiek 24
Mecze 14 / 18
Minuty 781 / 1620
Udział rozegranych minut 48%
Podania 304
Podania celne 244
Kluczowe podania 4
Dośrodkowania 9
Dośrodkowania celne 0
Pojedynki 53
Pojedynki wygrane 33
Odbiory 14
Odbiory na mecz 1
Dystans na mecz [km] 5.86
Sprinty na mecz 4.29
Żółte kartki 2
Czerwone kartki 0

Jak już pisaliśmy w naszym artykule o Kryspinie, za kadencji trenera Urbana, to Szcześniak był jego uniwersalnym żołnierzem. Jak tylko wywalczył miejsce w składzie poprzedniego sezonu, to nie oddał go do końca rozgrywek i grał od deski do deski praktycznie w każdym możliwym meczu.

W tym sezonie wydawało się, że będzie podobnie i drugi rok z rzędu były zawodnik Pogoni Szczecin na dłużej zagrzeje miejsce w centralnym punkcie defensywy. Stało się inaczej – w czterech pierwszych spotkaniach Kryspin odegrał marginalną rolę i w pierwszej jedenastce zadebiutował dopiero w spotkaniu z Portowcami. Co niespodziewane, trener Gasparik wystawił zawodnika urodzonego w Gorzowie Wielkopolskim na prawej stronie obrony i ten manewr taktyczny sprawdził się doskonale – szybki Grosicki został tego dnia zneutralizowany. Z biegiem czasu Szcześniak spisywał się coraz lepiej na tej pozycji i doskonale eliminował ofensywnie nastawionych skrzydłowych przeciwnika. Z Widzewem doskonale asekurował Kmeta w rywalizacji z Akere i Kozlovskim i nawet nieporozumienie z Josemą skutkujące stratą bramki nie wpłynęło na pozytywną ocenę jego występu. Podobnie rzecz miała się w spotkaniu z Cracovią, gdzie tym razem musiał zastąpić w środku kontuzjowanego Janickiego i po raz kolejny spisał się doskonale – wybijając ośmiokrotnie piłkę czy trzy razy własnym ciałem blokując drogę do bramki. Nie zapominajmy też, że Kryspin zapisał się w protokole sędziowskim w bardzo ważnym momencie – strzelił decydującą bramkę Arce Gdynia w ostatniej akcji meczu Pucharu Polski, ale popisał się także fenomenalną asystą drugiego stopnia w Krakowie.

Szcześniak tak jak i cała drużyna – swoje loty obniżył w drugiej części rundy. Zaczęło się od wyjazdu do Kielc, w którym Blanik z Matuszewskim sprawiali dużo kłopotu zawodnikowi Górnika, a ten popełnił błąd w polu karnym i sprowokował jedenastkę podyktowaną dla Korony. Najmniej udane z pewnością były ostatnie w roku mecze – z Lechią i Radomiakiem, gdzie pomimo pojedynczych wybić i odbiorów, Kryspin wraz z całym blokiem defensywnym przegrywał większość pojedynków jeden na jeden i często był spóźniony w asekuracji, przed utratą gola w pojedynku z Mauridesem uratował go VAR, a on sam został ściągnięty z boiska po niespełna 40 minutach.

Runda jesienna w wykonaniu defensora była bardzo dobra. Trener Gasparik postawił na Kryspina jako bezpieczną opcję na prawej stronie, która doskonale zamknie ofensywnie nastawione lewe skrzydło przeciwnika – ten plan sprawdził się świetnie a Szcześniak wywiązał się ze swoich zadań doskonale. Występy zawodnika Górnika zostały nagrodzone powołaniem na zgrupowanie reprezentacji Polski, co chyba będzie doskonałym podsumowaniem tego jak dobrze spisał się na początku sezonu 2025/2026.

Średnia ocen redakcji (w skali 1-10) wystawionych Kryspinowi Szcześniakowi to 6.45.
Wszystkie wpisy z meczami, za które wystawialiśmy noty zawodnikom dostępne są TUTAJ.

Pozostałe podsumowania:
Marcel Łubik
Tomasz Loska
Paweł Olkowski
Matus Kmet

Jak oceniasz postawę Kryspina Szcześniaka w rundzie jesiennej?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Źródło: Roosevelta81.pl / Ekstraklasa.org
Foto: Roosevelta81.pl

4 komentarzy
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Kryspin w ostatnim roku, dwóch stał się jednym z moich ulubionych piłkarzy Górnika (choć jego kiepskie początki w drużynie Trójkolorowych absolutnie tego nie zapowiadały). Ale bardzo mi imponuje jego waleczność na boisku, to, że nigdy nie odpuszcza, że nie narzeka tylko robi swoje. I jak na obrońcę ma całkiem przyzwoite umiejętności stricte piłkarskie.
W rundzie jesiennej Kryspin miał lepsze i gorsze momenty i nie grał tak dużo jak wiosną, będąc „ofiarą” świetnej dyspozycji pary stoperów Janicki – Josema. Ale moim zdaniem nawet grając z konieczności na prawej obronie na ogół spisywał się dobrze. Jednak w pełni zasłużył sobie na debiutanckie powołanie do kadry trenera Urbana jako stoper, a nie prawy obrońca. I pewnie nie będę oryginalny jeżeli napiszę, że tylko grając właśnie na pozycji stopera Kryspin jest w stanie na stałe wejść na poziom reprezentacyjny. Czego oczywiście mu życzę…

Podpisuję się pod twoją wypowiedzią w 100%

Też jestem tego zdania.

Kryspina nie da się nie lubić 🙂 A do tego robi stałe postępy. Za dwa lata kolejny piłkarz do sprzedania za grubą kasę.