W rundzie jesiennej sezonu 2019/2020 Górnik Zabrze rozegrał 20 spotkań w PKO BP Ekstraklasie oraz 2 w Pucharze Polski. W pierwszej kolejności wzięliśmy pod lupę wyczyny oraz statystyki bramkarzy Trójkolorowych.
Nasze zestawienie nie jest liczne, ponieważ praktycznie na wszystkie mecze między słupkami zadomowił się Martin Chudy. Łącznie spędził on na murawie 1890 minut. Niestety, słowacki goalkeeper w Ekstraklasie 27 razy musiał wyciągać piłkę z siatki. Nie jest to może najgorszy wynik w całej lidze, lecz daje niechlubną średnią 1,35 gola na spotkanie. Mimo to, musimy przyznać, że Chudy był raczej pewnym punktem zespołu. Oczywiście, pojawiło się kilka błędów czy też złych decyzji, ale w ogólnym zestawieniu występy Martina dawały w defensywie spokój i opanowanie. Sztandarowym spotkaniem, które można oglądać bez przerwy, to pojedynek z Jagiellonią Białystok. Chudy obronił wtedy dwa rzuty karne i przyczynił się do zdobycia trzech punktów. Ponadto, warto zaznaczyć, że w kilku meczach właśnie dzięki interwencjom Słowaka drużynie Górnika udało się zapunktować.
Niestety, w Pucharze Polski przygoda zabrzan trwała krótko. Trójkolorowi pożegnali się z rozgrywkami już w 1/16 finału po porażce 2:0 z ŁKS-em Łódź i łącznie podczas Pucharu rozegrali dwa mecze. W jednym z nich między słupkami stanął Dawid Kudła i zachował czyste konto. Początkowo, to właśnie Dawid był drugim wyborem trenera Marcina Brosza i bramkarz pojawiał się na ławce rezerwowych podczas meczów Ekstraklasy. Później, z powodów wszystkim dobrze znanych musiało dojść do roszady. Naturalnie, w jego miejsce wskoczył Tomasz Loska. Niestety, Gienek nie miał wielu powodów do radości, ponieważ nabawił się kontuzji barku i nie był gotowy do gry. Z tego też powodu, w następnej kolejności na ławce pojawiał się młody Bartosz Neugebauer.
Martin Chudy – Ekstraklasa (20 spotkań, 1800 minut, 1 żółta kartka), Puchar Polski (1 spotkanie, 90 minut)
Dawid Kudła – Puchar Polski (1 spotkanie, 90 minut)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl