Pod lupą: Dominik Sadzawicki i Dawid Plizga

Luq  -  28 lipca 2014 20:34
0
1500

pod_lupa_3

Podczas meczu z Lechem Poznań przyglądaliśmy się nowym twarzom w Górniku. Ponieważ uraz leczy Ołeksandr Szeweluchin, miejsce na obronie zajął młody Dominik Sadzawicki i rozegrał całe spotkanie. Pod koniec meczu szanse debiutu w barwach Górnika otrzymał Dawid Plizga, który pojawił się w miejsce Zachary w 83′.

Dominik Sadzawicki

Sadzawicki_Dankowski_Lech_1415

Kontakty z piłką – 41 (z czego 26 w pierwszej połowie) – W meczu z Lechem nasi obrońcy mieli sporo pracy.
Strzały celne – 0 – Nie zapuszczał się w pole ataku nawet przy stałych fragmentach gry.
Strzały niecelne – 0
Strzały zablokowane – 0
Podania celne – 25(15) –  Prawie wszystkie to krótkie podania do partnerów obok.
Podania niecelne – 2 (1) – Oba podania były próbami długiego zagrania na połowę Lecha.
Podania kluczowe – 0 – Nie próbował nawet ryzykować.
Pojedynki główkowe wygrane – 5 (4)
Pojedynki główkowe przegrane – 2 (2) – W tym elemencie musi jeszcze się poprawić, bo już w 4′ przegrał główkę w polu karnym, na szczęście Steinbors był na miejscu.
Faulował – 3 (2) – W 47′ minucie faulował taktycznie wychodzącego wzdłuż bocznej linii Szymona Pawłowskiego, za co otrzymał żółta kartkę.
Faulowany – 1 (0)
Wybicia – 8 (6) – Przyzwoicie. Ma obok siebie srogiego nauczyciela w postaci Błażeja Augustyna, który go często ruga, wiec były obrońca „GieKSy” minimalizuje ryzyko i stara się czyścić każde zagrożenie.
Straty – 1 (1) Bez konsekwencji.
Przechwyty – 2 (0) – Część wybić powinna być przechwytami piłki, ale to przyjdzie wraz z doświadczeniem.
Spalone – 0
Bramki – 0
Asysty – 0

Dawid Plizga

Plizga_Lech_1415

Kontakty z piłką – 5 – Niewiele, ale nie miał zbyt wiele czasu.
Strzały celne – 0
Strzały niecelne – 0
Strzały zablokowane – 0
Podania celne – 3
Podania niecelne – 0
Podania kluczowe – 0
Pojedynki główkowe wygrane – 0
Pojedynki główkowe przegrane – 1
Faulował – 0
Faulowany – 0
Wybicia –0
Straty – 1 (1) Bez konsekwencji
Przechwyty – 0
Spalone – 0
Bramki – 0
Asysty – 0

Nasz komentarz: Dominik Sadzawicki z ławki pierwszoligowej „GieKSy” wskoczył od razu na głęboka wodę w ekstraklasie. W pierwszym spotkaniu z Cracovią wszedł w 16′, gdy urazu doznał „Szewa” i widać było w jego poczynaniach dużą tremę. Z Lechem zagrał już całe spotkanie i choć to on dopuścił Teodorczyka do strzału, po którym padł gol, jego gra wyglądała z minuty na minute coraz lepiej. Jak mówił nam Robert Warzycha, nasz sztab szkoleniowy obserwował go od dawna i nie jest to przypadkowy zawodnik. Z kolei w ofensywie zadebiutował „Rudziol” Dawid Plizga. Niestety zagrał zbyt krótko, by móc jakkolwiek ocenić jego występ. Podawał celnie i tylko raz dał sobie odebrać piłkę.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Ewa Dolibóg/Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments