Piękny hiszpański kurort okazał się nie najlepszym wyborem

Milo  -  3 lutego 2016 13:47
0
1212

kwiek_Gornik_Legia1516

Piłkarze Górnika wrócili już ze zgrupowania w Lloret de Mar. Miejsce głównie kojarzy się wszystkim z wakacyjnym wypoczynkiem. W Górniku o wypoczynku nie było mowy, choć warunki do wiosennych przygotowań nie były najlepsze.

Górnik od kilku lat wybierał Turcję, jednak w tym roku ze względu na bezpieczeństwo zdecydowano się zorganizować obóz w Hiszpanii, a konkretnie w malowniczym kurorcie Lloret de Mar. W planach były aż cztery sparingi, jednak licznik zatrzymał się na dwóch meczach. – Jeszcze nie zapłaciliśmy za całe zgrupowanie, więc na podstawie tego, co działo się w Hiszpanii, prawdopodobnie wystąpimy o renegocjację umowy. Zgrupowanie finalizował menedżer, który wiele razy „wysyłał” kluby do Turcji. Narzekań nigdy nie było. Obóz w Hiszpanii organizował jednak pierwszy raz, zresztą nawet na jeden dzień nie doleciał do ekipy Górnika – mówi „Sportowi” Marek Pałus, prezes Górnika.

Hiszpańscy sparingpartnerzy Górnika rozgrywali swoje mecze w lidze, dlatego potyczki z Górnikiem były meczami, gdzie szanse dostawali przede wszystkim zawodnicy rezerwowi. Leszek Ojrzyński chciał zagrać ostatnie dwa sparingi z drużynami prezentującymi futbol bardziej zbliżony do tego, który możemy oglądać w ekstraklasie, ale to się nie udało. – Drużyna miała zaplanowany jeszcze mecz z drugoligowym Gimnastic, ale miałby się odbyć tego samego dnia, co spotkanie z Sabadell, ale w innym miejscu, w dodatku na sztucznej murawie. Ojrzyński uznał, że takie warunki ma w Polsce, więc z takiego rozwiązania zrezygnował – tłumaczy prezes Górnika.

Zmniejszona liczba sparingpartnerów oznacza, że trener Ojrzyński nie miał zbyt wielu okazji do zgrania zespołu, a w dodatku graliśmy przecież tylko z Hiszpanami, gdzie dominuje futbol bardziej techniczny. Jednak to nie był jedyny problem, bo dużym wyzwaniem okazało się znalezienie pełnowymiarowego boiska i tak zabrzanie pierwszy sparing rozgrywali na niepełnowymiarowym boisku. W drugim meczu Górnicy w końcu zagrali na pełnowymiarowym boisku, ale spędzili w podróży ponad godzinę czasu.

Zgrupowanie w Hiszpanii okazało się droższe niż wizyta w Turcji, a sama organizacja pozostawia bardzo dużo do życzenia. Teraz przed „Trójkolorowymi” sparingi z GKS-em Katowice oraz Wisłą Kraków, które zaplanowano na piątek.

Źródło: Roosevelta81.pl/Sport
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments