Górnik Zabrze po słabym spotkaniu przegrał w Gliwicach 0:2. Przeciętnie grający Piast wykorzystał fatalne błędy naszej obrony i po golach Jurado oraz Wilczka zdobył trzy punkty. W doliczonym czasie czerwoną kartkę otrzymał Iwan.
Trener Ryszard Wieczorek na środku obrony postawił na duet Wełnicki – Szeweluchin. Natomiast na lewej obronie zagrał od początku Małkowski. Doproblemów z defensywą doszła jeszcze choroba Sobolewskiego, którego w wyjściowej jedenastce zastąpił Iwan.
Mecz jeszcze się na dobre nie rozpoczął, a już trzeba było odrabiać straty. Przerzut piłki z linii obrony pod nasze pole karne, przegrany pojedynek główkowy Szeweluchina ze znacznie niższym Wilczkiem, który zgrał do Jurado, a ten uciekł Wełnickiemu i w sytuacji sam na sam nie dał żadnych szans Steinborsowi. Na zegarze nie minęło jeszcze 60. sekund, ale to one decydowały o wyniku pierwszej odsłony. W niej zdecydowanie lepszy był Górnik, który długi momentami nie schodził z połowy Piasta.
Po kwadransie wynik mógł być odwrotny, ale „Trójkolorowym” zabrakło precyzji. Dwukrotnie defensorzy gospodarzy w ostatniej chwili wzbijali pikę sprzed bramki, gdzie już czyhali nasi gracze. Trela nie musiał jednak interweniować, natomiast Steinbors popisał się jedną kapitalną interwencją po uderzeniu Murawskiego z dystansu.
Zabrzanie przycisnęli ponownie tuż przed przerwą. Madej wpadł w pole karne, ograł jednego rywala, lecz jego uderzenie w ostatniej chwili zablokował jeden z rywali. Później zabrzanie przeprowadzili najlepszą akcję pierwszych trzech kwadransów. Iwan doskonale dograł do Olkowskiego, ten wpadł w pole karne i idealnie wycofał futbolówkę do Nakoulmy. „Prezes” był sam na 11. metrze, ale nieczysto trafił w piłkę i został zablokowany przez ofiarnie interweniującego gracza Piasta.
Druga połowa niemal nie rozpoczęła się tak samo jak pierwsza. Jurado wyprzedził Szeweluchina, ale Ukraińca uratował Steinbors, a dobitka Izvotla była niecelna. Niewiele później było już jednak 2:0 dla Piasta. Wrzut z autu, piłka zrobiła kozioł w naszym polu karnym i Wilczek głową trafił do siatki. Fatalnie w tej sytuacji zachowali się po raz kolejny nasi defensorzy. Górnik pierwszy celny strzał oddał za sprawą Olkowskiego, lecz Trela skutecznie odbił piłkę nogami. Po drugiej stronie boiska natomiast Szeweluchin znów popełnił fatalny błąd, co niemal nie skończyło się trzecią bramką. Wełnicki uratował kolegów, wybijając piłkę zmierzającą do pustej bramki.
W końcówce graliśmy z trzema obrońcami i choć były sytuacje do strzelenia gola, to znów zabrakło skuteczności. Najlepszą zmarnował Nakoulma, który po podaniu wprowadzonego Mosznikowa miał mnóstwo czasu, aby przyjąć piłkę i strzelić gola. Zrobił to wszystko jednak zbyt wolno i zamiast uderzyć mocno, to zdecydował się na „podcinkę” i trafił w bramkarza. W doliczonym czasie za ostry faul drugą żółtą kartkę otrzymał jeszcze Iwan. Pozytywów po tym spotkaniu brak.
Piast Gliwice – Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
1:0 – Jurado, 1′
2:0 – Wilczek, 55′
Piast: Trela – Zbozień, Horvath, Polak, Król (14′ Klepczyński)– Izvolt, Matras, Murawski, Podgórski – Wilczek (63′ Martinez) – Jurado (90′ Kędziora).
Trener: Marcin Brosz.
Górnik: Steinbors – Olkowski, Wełnicki (67′ Łuczak), Szeweluchin, Małkowski – Nakoulma, Mączyński, Przybylski, Madej (77′ Mosznikow) – Iwan – Zachara, (Oziębała 83′).
Trener: Ryszard Wieczorek.
Żółte kartki: Zbozień, Polak, Matras – Przybylski, Iwan, Wełnicki, Małkowski.
Czerwona kartka: Bartosz Iwan (90′ za drugą żółtą).
Sędziował: Paweł Pskit (Łódź)
Widzów: 9000.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl