Paweł Golański zanotował asystę przy zwycięskim golu dla Korony. Dośrodkował z rzutu rożnego, choć piłkę ustawił niezgodnie z przepisami. – Zawsze tak robię. Sędzia nie zagwizdał i padł gol – tłumaczył po spotkaniu defensor drużyny z Kielc.
– Był to o mecz walki. Jedna i druga drużyna dała z siebie wszystko. Nie było pięknej gry, tylko wślizgi i zostawione serce na boisku. To zostało przez nas nas uwieńczone trzema punktami – powiedział po spotkaniu Golański.
źródło: Roosevelta81.pl/canalplus
foto: E-VIVE/Krzysztof Żołądek