W 6. kolejce III-ligowych zmagań, rezerwy Górnika Zabrze uległy Odrze Wodzisław 2:1. Honorowe trafienie dla „Trójkolorowych” było autorstwa Krzysztofa Kiklaisza. Dla gospodarzy gole zdobywali, Marcin Wodecki oraz Jan Borek.
Górnicy pojechali do Wodzisławia podbudowani ostatnimi zwycięstwami nad Polonią Bytom w lidze oraz Piastem II w Pucharze. Zabrzanie dobrze weszli w mecz i już w 4 min. Dariusz Stalmach sprawdził czujność bramkarza miejscowych. W odpowiedzi uderzał Marcin Wodecki, ale zbyt lekko, by zaskoczyć Daniela Bielicę. „Trójkolorowi” w tych fragmentach spotkania, mieli na boisku optyczną przewagę. Po ładnej, złożonej z kilkunastu podań akcji, Nikodem Zielonka doszedł do główki w polu karnym, interweniujący Antkowiak skierował futbolówkę na słupek. Dobitka Arsena Hrosu została wyblokowana. Niestety, pierwsza groźna akcja gospodarzy zakończyła się powodzeniem. Wodzisławianie przedarli się lewą stroną, a wrzutkę w pole karne, na gola zamienił były piłkarz Górnika, Marcin Wodecki. 120 sekund później, bliski wyrównania Zielonka. Pomocnik zabrzan, był chyba jednak nieco zaskoczony dograniem i uderzył trochę przypadkowo, znajdując się kilka metrów od bramki. Nie minęły dwa kwadranse, a miejscowi wyprowadzili kolejny cios. Borek przejął futbolówkę w środku pola, przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów i zdecydował się na strzał zza szesnastki. Piłka, chyba jeszcze po rykoszecie, przelobowała Daniela Bielicę. Górnik miał jeszcze szansę w końcówce tej części, gdy Krzysztof Kiklaisz ładnie oszukał wodzisławską obronę, zagrywając prostopadle do Zielonki. Nikodem natychmiast posłał piłkę w kierunku nabiegającego Stalmacha, któremu zabrakło niewiele, by przeciąć to zagranie głową.
Po zmianie stron pierwsi okazję do zdobycia bramki stworzyli gospodarze. Po akcji duetu Wodecki-Borek, ten drugi nie sięgnął futbolówki, będąc tuż prze Bielicą. Za moment, golkiper Górnika ponownie znalazł się w opałach, zdołał jednak złapać ostre uderzenie Mielczarka. Nie minęła minuta, a zabrzanie powinni „złapać kontakt”. Po rzucie wolnym i nieporozumieniu defensywy Odry, Kiklaisz uderzał z piątego metra i tylko znakomita interwencja Antkowiaka uratowała gospodarzy. Niemniej jednak, Krzysztof powinien tę sytuację zamienić na gola. Z kolei Dawid Szkudlarek popisał się znakomitym uderzeniem ze stałego fragmentu gry. Zmierzającą w samo okienko futbolówkę z największym trudem sparował golkiper gospodarzy. Kolejna akcja przyniosła w końcu – ambitnie grającym zabrzanom – trafienie. Kiklaisz wypuścił z prawej strony Pawlaka, podnosząc rękę w oczekiwaniu na wrzutkę, no i doczekał się dokładnego dośrodkowania, a sam głową umieścił futbolówkę w siatce. Po chwili mieliśmy niemal kopię tej akcji, tym razem napastnik Górnika posłał piłkę minimalnie nad poprzeczką. Podopieczni Piotra Gierczaka do końca walczyli kolejne bramki, niestety nie znaleźli więcej sposobu na defensywę gospodarzy i punkty zostały w Wodzisławiu.
Po tym meczu Górnik pozostanie z siedmioma punktami na koncie. W następnej kolejce, już w najbliższą środę (8 września), zabrzanie podejmują drugi zespół Miedzi Legnica.
Odra Wodzisław – Górnik II Zabrze 2:1 (2:0)
1:0 – Wodecki, 16′
2:0 – Borek, 28′
2:1 – Kiklaisz, 63′
Odra (skład wyjściowy): Antkowiak – Gać, Krzyżok, Lalko, Dzierbicki, Musiolik, Mielczarek, Tarka, Wodecki, Borek, Chiliński
Rezerwowi: Riabowski – Kłosek, Wenglorz, Lenert, Franiczek, Erazmus, Białas
Trener: Damian Nowak
Górnik II: Bielica – Płonka (64′ Okaj), Surowiec, Wingralek, Szkudlarek, Zielonka (84′ Pytlewski), Skała (64′ Szczepanik), Kulanek (46′ Pawlak), Stalmach (46′ Lubaski), Hrosu, Kiklaisz (c)
Rezerwowi: Mazur – Okaj, Całka, Pytlewski, Szczepanik, Pawlak, Lubaski
Trener: Piotr Gierczak
Sędzia: Patryk Świerczek
Żółte kartki: Szkudlarek, Wingralek – Lalko, Kłosek, (Nowak; tr. Odry)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
A Marcin jeszcze gra? 🙂 No i co Kiki znowu brama i zamiast dostać szansę w pierwszej 11stce to będzie widział jak zamiast go gra jakiś młody z xyz????