„Trójkolorowi” sięgnęli wreszcie po trzy punkty, choć po dobrej postawie w pierwszej połowie, na starcie drugiej trochę „przysnęli” i pozwolili Widzewowi złapać kontakt. Najlepszym graczem Górnika był Aleksander Kwiek, który najpierw zanotował asystę, a następnie strzelił gola z rzutu wolnego.
Skorupski: 6 – kilka pewnych interwencji, nie popełnił żadnego błędu, a przy bramce dla Widzewa był bez szans.
Olkowski: 5 – lepiej grał w ofensywie niż defensywie. Popełnił dwa fatalne błędy w jednej akcji, co niemal nie zakończyło się golem strzelonym przez Kaczmarka.
Danch: 7 – takiej gry kapitana oczekujemy. Pewny w obronie, waleczny, agresywny i groźny w ataku, co potwierdził strzeleniem gola.
Kopacz: 6 – niezły debiut, choć przy straconej bramce mógł zachować się trochę lepiej. Pozostawił Pawłowskiemu zbyt dużo miejsca.
Magiera: 7 – „Król asyst” powrócił! Mariusz to klasa sama w sobie, a jego doskonałe dośrodkowania są bezcenne. Sam również mógł zdobyć bramkę, lecz piłka o centymetry minęła słupek.
Nakoulma: 6 – „Prezes” prezentował się znacznie lepiej niż w poprzednich meczach, ale jeszcze brakowało mu odrobiny polotu.
(80′ Iwan): NS
Mączyński: 6 – solidny występ w środku pola. Ani się do czego przyczepić, ani za co specjalnie pochwalić.
Kwiek: 8 – „Olo” nawet jak niewiele biega, to potrafi być kluczową postacią drużyny. Asysta przy trafieniu Jelenia, a następnie ładny gol z rzutu wolnego, przy którym pomógł mu trochę bramkarz gości. Widać, że odzyskuje formę z jesieni. Kogut od Stasia w pełni zasłużony!
Przybylski: 7 – kilka ważnych odbiorów i dobrych wyprowadzeń piłki. W końcówce mógł strzelić gola, ale jego strzał z kilkunastu metrów był niecelny.
Łuczak: 6 – walczył, starał się, próbował grać kombinacyjnie, ale zabrakło kropki nad „i” w postaci gola. Mógł go strzelić na samym początku po strzale z woleja. Górą był jednak bramkarz.
(81′ Zahorski): NS
Jeleń: 7 – Pierwszy występ w podstawowej jedenastce i od razu gol. Od początku niezwykle aktywny, a po podaniu Kwieka sfinalizował akcję jak na rasowego napastnika przystało. Niezbyt mocny, ale niezwykle precyzyjny strzał, oddany „na chłodno”, dał zespołowi cenne prowadzenie. Po godzinie gry trochę zaczęło brakować mu sił.
(70′ Bonin): NS
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl