Noty i cenzurki za mecz z Łęczną. Impotencja w ofensywie

Torcidos  -  8 maja 2016 21:36
0
849

noty_i_cenzurki2Nie wygrać z taką dramatycznie słabą Łęczną, to wstyd. A jakby było mało Górnik mógł przegrać to spotkanie, ale Grzegorz Kasprzik postanowił zachować resztki honoru „Trójkolorowych”. Mamy nadzieję, że już nigdy w życiu nie będziemy oglądać podopiecznych Jana Żurka w ataku pozycyjnym, bo od tego bolą oczy.

Kasprzik: 7 – Bezsprzeczny bohater spotkania. Przez większość meczu był bezrobotny, ale w tym kluczowym momencie uratował Górnika, broniąc w fantastyczny sposób rzut karny. Kto wie, czy ta interwencja nie okaże się na wagę utrzymania w Ekstraklasie.

Matuszek: 6 – Dużo dobrego Szymon robił w ofensywie. Wreszcie jego wejścia prawą stroną przynosiły konkrety, czego brakowało w poprzednich meczach. Raz również przerwał groźnie zapowiadającą się kontrę gospodarzy.

Kopacz: 5 – Powinien postawić Kasprzikowi duże piwo, bo to on faulował Pitrego w polu karnym Górnika. Jednak oprócz tego był to pewny występ Bartosza, a jego dryblingi w tym meczu, to jakiś kosmos. Czas chyba przekwalifikować Kopacza na skrzydłowego!

Danch: 5 – Grając na środku obrony Adam jest mniej widoczny niż Kopacz czy Oss, co nie oznacza, że grał on słabo.

Oss: 6 – Okazuje się, że Łotysz prawą stopę ma bardzo dobrze ułożoną! Raz groźne wrzucał, chwilę potem bardzo ładnie złożył się do strzału z woleja, ale dobrze interweniował bramkarz gospodarzy. Koniec końców mógł zapewnić zwycięstwo głową, ale jego strzał zatrzymał się na słupku.

Kallaste: 5 – Ciągle brakuje dokładnych dośrodkowań Kena. W tym spotkaniu miał przynajmniej dwie sytuacje, gdy mając sporo czasu mógł zdecydowanie lepiej wrzucić piłkę w pole karne. Ale mimo wszystko brawa za dużą aktywność.

Przybylski: 5 – Starał się być pod grą, ale nie za wiele mógł zrobić z piłką, bo Górnik grał po prostu na stojąco. Za to duży plus należy się za wyłączenie z gry Nowaka.

Kurzawa: 4 – Miał napędzać akcję Górnika, a był niewidoczny. Pomocnicy Łęcznej grali agresywnie i Rafał miał z tym sporo problemów. Dwie rzeczy, jakie można wyróżnić to genialny strzał z powietrza i równie dobre dośrodkowanie na głowę Ossa.

Gergel: 3 – Przy tak głęboko grającej Łęcznej Roman nie miał wielu szans, by poszukać gry jeden na jeden, czy pokusić się strzał. Tym samym nie za wiele robił na boisku.

Kante: 3 – Słaby mecz Hiszpana. Nie było widać u niego tego luzu, którym imponował w poprzednich spotkaniach. Nie umiał sobie znaleźć miejsca na boisku, a jedyna jego groźna akcja to koślawy strzał, który sprawił zaskakująco wiele problemów bramkarzowi Łęcznej.

Cerimagić: 4 – Nie był specjalnie widoczny, jednak gdy miał piłkę, to zawsze działo się coś groźnego. Najpierw znalazł się w doskonałej sytuacji, ale stojąc trzy metry od pustej bramki posłał piłkę w boczną siatkę. Później oddał bardzo dobrzy strzał z woleja, ale i z nim poradził sobie golkiper.

Nasz komentarz: – Nie da się wygrać meczu na stojąco, a właśnie to Górnik starał się zrobić. Akcje zabrzan wyglądały dobrze, dopóki piłka nie przekroczyła połowy boiska. Mariusz Przybylski starał się rozgrywać, ale nikt nie był chętny, aby mu pomóc. Wszyscy ofensywni zawodnicy pokryli się gdzieś za szczelną obroną gospodarzy, dzięki czemu Adam Danch z Marcisem Ossem mogli wymienić między sobą jakieś 4353 podania. Czasu na odpoczynek nie ma, bo już we wtorek zagramy mecz o pozostanie w Ekstraklasie z Koroną Kielce. W tym spotkaniu nie zobaczymy Bartosza Kopacza za nadmiar żółtych kartoników, a trener Żurek po serii meczów w takim samym składzie, będzie musiał dokonać zmian. Wierzymy, że zabrzanie podołają zadaniu i wygrają z pewną utrzymania Koroną.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments