Noty i cenzurki za mecz z Jagiellonią Białystok: Z zabrzan uszło powietrze

Kibic  -  24 września 2018 17:32
0
5392

Górnik wszedł znakomicie w spotkanie i przez całą pierwszą część przypominał drużynę z ubiegłego sezonu. Wydaje się, że pierwsze 45-minut było najlepszym okresem gry podopiecznych Marcina Brosza w tym sezonie. Niestety po zmianie stron z zabrzan szybko uszło powietrze, na co wpływ miały też z pewnością bramki tracone w zbyt łatwy sposób.

Loska: 2 – Słaby mecz Tomka i to w tak ważnym meczu, kiedy zespół potrzebuje pomocy bramkarza. Przy drugim golu „Gienek” pomógł za to gościom, ale i w kilku innych sytuacjach nie zachował się najlepiej. 

Gryszkiewicz: 3 – Bardzo przeciętne zawody w wykonaniu lewego obrońcy. Dużo niecelnych podań w ofensywie. W defensywie też nie zawsze było odpowiednie wyczucie przeciwnika, stąd m. in. żółta kartka.

Bochniewicz: 5 – Dobry mecz Pawła, z wyczuciem wychodził do przecinania piłek. Grał dyskretnie, ale ze spokojem, nie popełniał błędów. Zdecydowanie najlepszy z linii obrony w szeregach Górnika. 

Suarez: 4 – W przeciwieństwie do swojego partnera ze środka defensywy Daniemu przytrafił się jeden znaczący błąd. Przy pierwszym golu dla Jagiellonii zabrakło komunikacji z bramkarzem. Znakomicie radził sobie w powietrzu, nieźle było też w grze po ziemi.

Wiśniewski: 4 – Przyglądaliśmy się Przemkowi szczególnie uważnie. Wyłuskanie piłki rywalowi we własnym polu karnym, świetne zagranie wślizgiem w innej sytuacji – to plusy. Są też bardzo widoczne słabości, to przede wszystkim ustawianie się w defensywie, często zbyt dalekie od rywali. Tak było przy pierwszym golu dla gości, kiedy to „Wiśnia” nie zdążył nacisnąć przed dokładnym dośrodkowaniem rywala.

(58′ Smuga): 4 – Daniel wszedł na ostatnie pół godziny rozruszać naszą ofensywę i swoimi charakterystycznymi szarpnięciami porozrywać, dobrze wyglądającą w 2. połowie, obronę rywali. Takie pewnie były założenia, gorzej było z wykonaniem. To nie był ten „Smugi” z początku sezonu.

Ambrosiewicz: 5 – Bardzo dobre zawody Maćka, oczywiście mamy głównie na myśli pierwszą połowę. Znakomity w odbiorach, świetnie uzupełniał się z Matuszkiem. Odnajdywał się również w akcjach ofensywnych, czego dwukrotne dojście do dobrej pozycji strzeleckiej. Widać, że współpraca od kilku spotkań z Szymonem się zazębia.

(79′ Urynowicz): N/S – Grał za krótko żeby ocenić, ale kto wpadł na tak „genialny” pomysł żeby wystawiać Marcina na środku pomocy, to już któryś mecz z ławki, gdy gra on na pozycji do której zwyczajnie nie został stworzony. 

Matuszek: 5 – Podobnie jak Ambro udane zawody defensywnego pomocnika. Bardzo aktywny w przechwytywaniu piłki, świetne wyprowadzenie akcji po której strzał oddał właśnie Ambrosiewicz. Po przerwie, jak cały zespół spuścił z tonu.

Nowak: 2 – „Kondziu” chyba za bardzo chciał, a chęci nie szły w parze z dyspozycją prezentowaną na murawie. Mnóstwo niedokładnych zagrań, do tego straty. Efekt? Zmieniony już w przerwie. Jak na razie ciężko idzie powrót do pełnej dyspozycji Konradowi.

(46′ Wolniewicz): 4 – Jak w Sosnowcu dał świetną zmianę, tak tutaj zawiódł. Nie wspominamy już nawet o kilku minutach na prawej pomocy, bo nie o tym mowa, ale nawet w obronie wyglądał gorzej. 

Jimenez: 4 – Pozytyw? Asysta. Negatyw? Nie wykorzystywane sytuacje. Między Jesusem a Sandim Arconem widzimy bardzo wiele podobieństw. Jak skończyła się przygoda Sandiego z Górnikiem wiemy, jak zakończy się Jesusa? Wszystko w jego rękach, było wiele pozytywów, ale ciągle czegoś brakuje. 

Zapolnik: 5 – Mimo, że ma najmniejszy staż wśród zawodników, którzy dołączyli do Górnika to prezentuje się najlepiej spośród letnich transferów, drugie spotkanie i drugie dobre. Zastawiał się, grał dokładnie i bez nerwów, brakło strzałów i lepszej współpracy z Igorem, ale po jego występach nie martwimy się szczególnie o dyspozycje Kamila. 

Angulo: 6 –  Harował za trzech, strzelił bramkę, cofał się na środek pola do rozegrania, próbował nawet podawać kolegom w polu karnym, aby Ci kończyli sytuacje. W drugiej połowie chyba brakowało już sił do gry i w sumie nie zdziwilibyśmy się gdyby został zmieniony.

Kogut meczu: BRAK

Nasz komentarz: Na konferencji prasowej po spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec Marcin Brosz zapewniał, że Górnik zbliża się do tego co grał/prezentował w poprzednim sezonie. I rzeczywiście patrząc na postawę zabrzan w pierwszych 45-u minutach meczu z Jagiellonią, słowa trenera znajdowały potwierdzenie w poczynaniach boiskowych swoich podopiecznych. Niestety po przerwie „Trójkolorowi” nie potrafili utrzymać poziomu premierowej odsłony, jak sam trener mówił: „Nie utrzymaliśmy tempa”. Pokazało to, że do stabilizacji formy jeszcze sporo brakuje, ale pamiętając pierwszą część niedzielnego pojedynku jakaś iskierka na lepsze jutro jest.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments