Górnik Zabrze pokonał Koronę Kielce 3:0. Taki rezultat napawa radością, co było widoczne zarówno wśród kibiców, jak i samych piłkarzy. Jednakże, przypatrując się samej grze możemy rozważać, czy to Trójkolorowi rozegrali takie dobre zawody, czy też goście nie do końca dojechali do Zabrza. Jedno jest pewne. W trzech, domowych spotkaniach zdobyliśmy dziewięć punktów i nie straciliśmy żadnej bramki. To są powody do zadowolenia i na tym się skupmy, ponieważ warto doceniać to, co się ma, zamiast zawsze szukać problemów tam, gdzie ich nie ma. Zabrzanie trzy razy trafiali do siatki, a mogli zrobić to więcej razy. Mamy nadzieję, że piątkowa potyczka z Arką będzie potwierdzeniem dobrej dyspozycji naszego zespołu.
- Martin Chudy – 6 – Martin nie miał praktycznie żadnego, celnego strzału na swoją bramkę i to chyba wystarczy. Plusem wyłapanie kilku dośrodkowań oraz celne wprowadzenia piłki do gry.
- Erik Janża – 7 – Kolejny bardzo dobry występ Słoweńca. Właściwie moglibyśmy przepisać cenzurkę z poprzednich spotkań. Erik tradycyjnie hasał i dorzucał na lewej stronie boiska. W obronie też pełna koncentracja.
- Paweł Bochniewicz – 7 – Martin Chudy nie miał w tym spotkaniu pracy, ponieważ nasi defensorzy zagrali w obronie bez większych zarzutów. Przerywali akcje gości i to zazwyczaj już w samym zalążku.
- Przemysław Wiśniewski – 7 – Przemek razem z Bochenem kolejny raz stworzyli bardzo dobry duet środkowych obrońców. Obraz oraz rezultat meczu tylko potwierdzają, że nasi defensorzy wykonali swoją robotę solidnie i bez błędów. Postawę Wiśni w lidze docenił Czesław Michnieiwcz, który powołał stopera Górnika do kadry U-21.
- Boris Sekulić – 7 – Boris wykonywał swoje zadania w defensywie, ale także wspomagał akcje ofensywne. Przy pierwszym trafieniu wystawił piłkę, jak na tacy Zapolowi. Brawo Sekulić!
- Jesus Jimenez – 7 – Hiszpan wreszcie wyrwał się z marazmu w jakim przebywał, z nielicznymi przebłyskami, od początku sezonu. Pięknie wykończył akcję, kiedy obsłużył go znakomitym podaniem Igor.
- Mateusz Matras – 6 – Defensywny pomocnik zagrał na swoim bardzo przyzwoitym poziomie. Wywiązał się ze swojej roboty bez zarzutu. Trochę może martwić, że Mati zszedł z boiska z powodu urazu, oby nie było to nic poważnego.
- Daniel Ściślak – 6 – Wygląda na to, że Ścisły zadomowił się w wyjściowej jedenastce. W kolejnym meczu spisuje się co najmniej poprawnie. Obok Przemysława Wiśniewskiego znalazł się w kadrze młodzieżowej Reprezentacji Polski.
- Kamil Zapolnik – 7 – Kamil rozwiązał worek z bramkami. Pewnie wszedł w pole karne i z bliskiej odległości wbił futbolówkę do siatki. Ponadto, Zapol był aktywny i głodny gry. Niestety, Kamil opuszczał boisko z powodu urazu. Miejmy nadzieję, że to nie jest powrót kontuzji.
- Łukasz Wolsztyński – 7 – Łukasz walczył, pokazywał się do gry, kreował sytuacje i miał swój udział przy zdobyczach bramkowych. Brakowało, aby Wolsztyn sam zapakował piłkę do siatki, bo okazje ku temu były. Może w Gdyni się uda!
- Igor Angulo – 7 – Asysta oraz wykorzystana jedenastka, którą sam wywalczył. Sam Igor mówił po spotkaniu, że potrzebował takiego przełamania. Wierzymy, że teraz skuteczność Baska wzrośnie i po raz kolejny będzie zdobywał bramki w trudnych sytuacjach.
Zmiennicy:
- Alasana Manneh (od 60′ za Kamila Zapolnika) – 5 – Zaczęło się od „przyjęcia” piłki klatką na kilka metrów. Na szczęście potem było już lepiej, ale mieliśmy wrażenie, że Manny biegał momentami bezproduktywnie. Widać, że Gambijczyk ma to coś i potrafi poszukać niekonwencjonalnego podania, ale nie potrafi tego jak na razie zbyt często sprzedać.
- Szymon Matuszek (od 78′ za Mateusza Matrasa) – 6 – Szymon spędził na boisku kilkanaście minut i zaliczył kilka przechwytów, czy też po prostu przerwał akcję gości. W końcowych sekundach popełnił korzystny taktycznie dla zespołu faul w środkowej strefie boiska.
- David Kopacz (od 86′ za Daniela Ściślaka) – NS – Grał zbyt krótko.
Kogut meczu: Łukasz Wolsztyński. To był Łukasz, jakiego pamiętamy z jego najlepszego sezonu 2017/18. Wszędzie go było pełno, walczył, odbierał piłkę, rozpychał się łokciami. Z To własnie on zainicjował akcję, po której padł pierwszy gol dla „Trójkolorowych”. Najlepiej świadczy fakt, że Wolsztyn zagrał super zawody niech świadczy fakt, że został wyróżniony (obok Borisa Sekulića) na konferencji pomeczowej przez Marcina Brosza. Doskonale wiemy, że trener Górnika raczej rzadko dokonuje indywidualnych ocen.
Skala not:
1 – kompromitująco
2 – fatalnie
3 – bardzo słabo
4 – słabo
5 – przeciętnie
6 – dobrze
7 – bardzo dobrze
8 – świetnie
9 – rewelacyjnie
10 – fenomenalnie (klasa światowa)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl