W ostatnim meczu tego sezonu przy Roosevelta, doczekaliśmy się remontady w wykonaniu podopiecznych Jana Urbana. Goście z Łęcznej prowadzili już dwoma golami, na szczęście w końcowych fragmentach zabrzanie odwrócili losy meczu i blisko 15 tysięczna publiczność miała swoje chwile radości.
- Daniel Bielica – 5 – Wrócił do bramki Górnika po trzech meczach pauzy i choć nie zachował czystego konta, to stracone gole nie obciążają jego konta. W pierwszej sytuacji był zresztą bliski sparowania piłki.
- Przemysław Wiśniewski – 6 – Robotę w defensywie wykonywał odpowiednio. Zapadł w pamięć efektowny i efektywny powrót za kontrą rywali, po rzucie rożnym Górnika, który zażegnał niebezpieczeństwo.
- Rafał Janicki – 5 – Mecz solidny, dużo dobrych interwencji. Zdarzały się również mniejsze błędy, wydaje się, że przy drugim golu Banaszaka mógł bardziej zdecydowania zaatakować rywala.
- Erik Janża – 6 – Dobrze wyglądał w ofensywie, podobać się mogło precyzyjne, przeszywające defensywę rywali podanie do Nowaka.
- Robert Dadok – 6 – Podobnie jak Bielica wrócił do podstawowego składu. W przypadku Roberta pomógł pech kolegi, ponieważ kontuzji na rozgrzewce doznał Dariusz Pawłowski. Dadok od początku spotkania był aktywny, kilka razy dobrze dogrywał partnerom w pole karne, stwarzając im szanse bramkowe. Przy drugiej bramce to właśnie wahadłowy strcił piłkę na połowie rywali, stąd wyszła kontra. Szybko się zrehabilitował i w 66 min. zdobył gola, który był początkiem pogoni za przeciwnikiem.
- Krzysztof Kubica – 7 – W 13 min. efektowną podcinką podawał do Krawczyka i nie wiele w tej sytuacji zabrakło, by akcja zakończyła się sukcesem. Szukał swoich szans zarówno noga i głową. W przedostatniej minucie meczu wyprowadził zabrzan na prowadzenie… oczywiście uderzeniem głową.
- Alasan Manneh – 3 – Od kilku spotkań Manny jest wyraźnie pod formą. Znów po jego błędzie w środku pola Górnik stracił gola. Zmieniony w przerwie.
- Mateusz Cholewiak – 6 – W kolejnym meczu udanie się zaprezentował. Znów oglądaliśmy akcje lewą stroną, kończone dobrymi dograniami w szesnastkę rywali.
- Bartosz Nowak – 4 – W 18min. dostał dobre podanie od Janży obrócił się w szesnastce z piłką, ale został zablokowany. Była to jedna z nielicznych akcji, gdzie Bartosz pokazał się z lepszej strony. Generalnie mało mu w tym meczu wychodziło, no i na drugą część już nie wyszedł.
- Lukas Podolski – 8 – Starał się napędzać akcje zespołu, a i sam dostał fajne podanie od Dadoka w ostatnich fragmentach pierwszej części. Wówczas zabrakło dobrego przyjęcia. Natomiast końcówka piorunująca. Efektowny gol po wrzutce Pacheco z rzutu rożnego, a kilka chwil później asysta przy golu Kubicy.
- Piotr Krawczyk – 3 – W 13 min. bliski zdobycia gola, jednak Gostomski zdołał obronić jego uderzeni głową. Potem już mało widoczny. Podobnie jak Manneh i Nowak, został zmieniony w przerwie.
Zmiennicy:
- Dani Pacheco (od 46′ za Nowaka) – 6 – Dostał od trenera Urbana 45 minut i widać było, że bardzo szuka gry. Może to nie było tak udane wejście, jak podczas meczu z Termalicą, ale z pewnością Dani zostawił po sobie dobre wrażenie, kilka razy fajnie uruchamiał podaniami partnerów. Zanotował asystę z rzutu rożnego, przy bramce Poldiego.
- Higinio Marin (od 46′ za Krawczyka) – 6 – Zaczął od efektownej przewrotki (choć akcja była spalona), którą z trudem zatrzymał Gostomski. Potem różnie bywało. Po dokładnej wrzutce Dadoka, źle złożył się do strzału, innym razem, stracił łatwo piłkę w polu karnym rywali. W końcu błysnął akcją i bramką, która przypieczętowała wynik pojedynku z Łęczną.
- Jean Jules Mvondo (od 46′ za Manneha) – 6 – Nie był to jakiś spektakularny występ, ale po raz kolejny Mvondo nie zszedł ze swojego dobrego poziomu. Potrafi piłkę odebrać, zasłonić się i spokojnie poszukać partnera z zespołu.
- Jakub Szymański (od 70′ za Cholewiaka) – 5,5 – Zmienił borykającego się z urazem Cholewiaka. Oczywiście powędrował do linii defensywnej, wywiązując się ze swoich zadań.
- Adrian Dziedzic (od 90+4′ za Podolskiego) – NS – Grał zbyt krótko. Wszedł na kilkadziesiąt sekund, a zdążył zapisać premierową asystę.
Kogut meczu: Lukas Podolski. Znów dała o sobie znać lewa noga Poldiego. Najpierw efektowny gol, a potem asysta. Tym samym mocno przyczynił się do zwycięstwa „Trójkolorowych” i tylko szkoda, że we Wrocławiu nie zobaczymy Lukasa na murawie.
Skala not:
1 – kompromitująco
2 – fatalnie
3 – bardzo słabo
4 – słabo
5 – przeciętnie
6 – dobrze
7 – bardzo dobrze
8 – świetnie
9 – rewelacyjnie
10 – fenomenalnie (klasa światowa)
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Wszyscy zmiennicy byli na plus w tym meczu Pacheco za Poldiego we Wrocławiu,a Marin za Krawczyka.Obroncy niech uważają na ataki i nie robią więcej takich baboli..
Lepiej niech dadza szanse Ciucce i kilku innym młodym polakom a nie drewnianym hiszpanom i temu mvondo