W czerwcu Prejuce’owi Nakoulmie kończy się umowa z zabrzańskim klubem i będzie mógł odejść za darmo. „Przegląd Sportowy” informuje, że Burkińczykiem interesuje się Lechia Gdańsk, ale „Prezes” trafi raczej do klubu na zachodzie, choć nie można wykluczyć również pozostania w Zabrzu.
W kolejce po reprezentanta Burkina Faso ustawiają się też polskie kluby. Możliwość zatrudnienia u siebie skrzydłowego Górnika sonduje Lechia. Jeszcze do niedawna liderem zespołu z Pomorza był przyjaciel Nakoulmy z reprezentacji Burkina Faso Abdou Razack Traore. Teraz klub z Gdańska chętnie widziałby u siebie innego reprezentanta z kadry Ogierów.
– Wraz z piłkarzem postanowiliśmy, że do rozpoczęcia okna transferowego nie będziemy rozmawiać z polskimi mediami. Potem chętnie udzielimy informacji – wyjaśnia w „PS” sprawę przyszłości Nakoulmy jego francuski menedżer Cedric Mazet. Zatrzymać Prezesa w Polsce będzie jednak bardzo trudno. Piłkarzem z Burkina Faso interesuje się bowiem wiele zespołów zagranicznych. Na ostatnim meczu Górnika z Ruchem na trybunach byli obserwatorzy z Borussii Dortmund, Hannoveru 96, SC Freiburg, Parmy, Bordeaux, Nantes czy angielskiego West Bromwich Albion.
Piłkarz przyznaje, że rzeczywiście ma wiele ofert. – Pojawiają się propozycje transferu z klubów niemieckich, hiszpańskich, portugalskich i tureckich. Mam jednak jeszcze czas, żeby wybrać najlepszą z nich – powiedział w wywiadzie dla francuskiego portalu mercato365.com Nakoulma.
Górnik, w których barwach piłkarz z Afryki występuje od lata 2011, również złożył ofertę przedłużenia wygasającego z końcem czerwca kontraktu, ale szanse na jego przedłużenie są niewielkie.
Źródło: Przegląd Sportowy/mercato365.com
Foto: Roosevelta81.pl