Pojedynek pomiędzy Wartą Poznań a Górnikiem Zabrze nie obfitował w wielkie emocje. Niewiele też działo się pod obiema bramkami. Raz, za sprawą Szymona Włodarczyka, piłka znalazł drogę do siatki. Podający w tej sytuacji Amadej Marosa był na spalonym, przez co trafienie nie mogło być zaliczone. – W tej sytuacji była fajna współpraca i tylko szkoda, że bramka nie została uznana. – komentował na gorąco Włodarczyk i dodawał – Mieliśmy z pewnością lepsze i ciekawsze mecze w naszym wykonaniu, ale szanujemy ten punkt.
W minionym tygodniu obie drużyny rywalizowały w rozgrywkach Pucharu Polski. Grająca w środę Warta miała nieco więcej czasu na regenerację. Zabrzanie pucharowy mecz rozgrywali w czwartek. – Spotkania były blisko siebie, ale to nie jest wymówka. Jesteśmy profesjonalistami, trzeba grać co trzy dni i jesteśmy na to gotowi. – zakończył napastnik Górnika.
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Canal+
Foto: Roosevelta81.pl
To jest jednak dno … Kompromitacja na 4 mecze 1 punkt tylko im bic brawo 👏👏👏
To jest wstyd jeden Poldi 37 lat gra reszta to europejski złom razem z trenerem on nas wpierdolę…. do 1 ligi dlaczego nikt nie interwencję oby nie było za pozno
dla wszystkich kibicow ktorym zalezy dobro GORNIKA ZABRZE -ZBOJKOTUJMY TO–zmiana trenera albo spadek do 1 ligi.GORNIK nic nie gra , gra bez SKLADU I LADU gra bez jaj. WLODARCZYK mlody zdolny napastnik siedzi na lawce rezerwowych dlaczego trener go nie wystawia niszczy jego talent w imie czego szkoda czlowieka –TAK SIE MARNUJE TALENTY -[niemiecki szkodnik]
Skończ człowieku
Włodarczyk nie jest gwiazdą tylko ci z canał + go wychwalają a co do trenera to trzeba dać mu czas a pretensje tylko do właściciela za złą politykę transferową i wysprzedaż drużyny