Niemniej od kanonady bramek w Karwinie cieszy fakt, że Górnikowi udało się zachować czyste konto. Spora w tym zasługa środkowych obrońców: – Na treningach cały czas pracujemy nad taktyką. Mamy nakreślony sposób grania i staraliśmy się z Danim go wykonać w czasie sparingu z Karwiną – powiedział dla naszego portalu Michał Koj, stoper Górnika.
W przypadku Michała trzeba odnotować nie tylko dobrą grę w obronie. Rosły stoper otworzył wynik sobotniego spotkania, zdobywając gola po dośrodkowaniu Rafała Kurzawy. Dla 22-latka była to pierwsza bramka w barwach Górnika: – Rafał ma bardzo dobrze ułożoną stopę i można powiedzieć, że zagrał mi na nos. Cieszę się, że udało mi się wykorzystać to dośrodkowanie.
Górnik w dobrym stylu zakończył zgrupowanie w Rybniku-Kamieniu. Okazałe zwycięstwo nad MFK Karwiną może być dobrym prognostykiem przed nadchodzącym sezonem: – To zwycięstwo może nas podbudować, aczkolwiek wolelibyśmy, że tak to wyglądało w lidze. Wiadomo jednak, że od czegoś trzeba zacząć. Cieszymy się, że więc, że wygraliśmy sparing, a przy tym nie straciliśmy bramki.
Piłkarze odczuwają zmęczenie po obozie w Rybniku-Kamieniu, ale jak mówi na koniec nam Michał, zaprocentuje ono w przyszłości: – Myślę, że jeszcze nikt z nas nie ma optymalnej formy. Z czasem, gdy minie zmęczenie związane z obozem, forma będzie zwyżkowała. Liczymy, że uda nam się zrobić w lidze niespodziankę i do tego dążymy.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: gornikzabrze.pl