Bardzo dużo emocji przeżyli w niedzielny wieczór „Trójkolorowi”. Pomimo wielu okazji, Górnik zwycięstwo (na które przy Roosevelta czekał siedem lat) Piastem zapewnił sobie dopiero w 89 minucie spotkania. Była to druga z rzędu wygrana. W następnej kolejce zabrzanie udadzą się do Kielc.
Zapraszamy do poniedziałkowej lektury.
Gol 24
To były derby w cieniu aVARii. Zwycięstwo Górnika Zabrze na zakończenie niedzieli z 16. kolejką PKO Ekstraklasy
Ostatni niedzielny mecz 16. kolejki rozpoczął się od… awarii systemu VAR. Piłkarze czekali na boisku, wraz z sędzią Pawłem Raczkowskim z Warszawy. Dlatego na stadionie przy Roosevelta pojawił się sędzia Szymon Marciniak, a reporterka Canal+Sport, Daria Kabała-Malarz oznajmiła, że był problem z wozem VAR.Po chwili oczekiwania grę rozpoczęto. Pierwszy gwizdek warszawskiego sędziego rozbrzmiał. Lepsze okazje mieli podopieczni trenera Jana Urbana. Ci atakowali, ale brakło skuteczności. Dobrą sytuację miał Aleksander Buksa, któremu dogrywał z prawej flanki Taofeek Ismaheel. Intuicyjną interwencją popisał się Frantisek Plach.
Dziennik Zachodni
Górnik Zabrze po siedmiu latach znów wygrał z Piastem Gliwice. Jan Urban okazał się lepszy w pojedynku jokerów
Piast Gliwice przyjechał do Zabrza z bagażem finansowych problemów grożących nawet utratą ekstraklasowej licencji, całą listą kontuzjowanych piłkarzy i brakiem boiska pozwalającego na przeprowadzenie normalnych treningów. Górnik, prowadzony przez obchodzącego nietypowy jubileusz tysięcznego dnia w roli szkoleniowca Janem Urbanem mógł przed niedzielnymi derbami czuć się faworytem. Nie przemawiała natomiast za nim najnowsza historia. Na Roosevelta po raz ostatni gospodarze pokonali gliwiczan 1 października 2017, a sześć późniejszych starć kończyło się trzema remisami i trzema porażkami. Ponad 18 tysięcy kibiców liczyło na zatrzymanie tej zapaści. Taki sam cel mieli też piłkarze Urbana.W pierwszej połowie – która rozpoczęła się z pięciominutowym opóźnieniem ze względu na zadymienie pirotechniką oraz awarię VAR-u – wypracowali sobie całą serię znakomitych okazji do zdobycia gola. W 10 minucie Aleksander Buksa z 5 metrów trafił prosto w Frantiska Placha, 20 strzał Damiana Rasaka zakończył się rzutem rożnym, minutę później uderzenie Kamila Lukoszka zablokował Igor Drapiński, w 28 minucie Rafał Janicki pomylił się główkując po rzucie rożnym, w 32 znów Buksa miał blisko do siatki, ale piłkę podbił Jakub Czerwiński i wpadła w ręce bramkarza, a w 39 Luka Zahović nie trafił w bramkę z 4 metrów. A Piast? Czekał na kontry, zawężał pole gry i raz napędził rywalom strachu, gdy po rzucie rożnym i uderzeniu głową Fabiana Piaseckiego Michał Szromnik zdołał odbić piłkę już na linii bramkowej.
Meczyki.pl
Szalona końcówka derbów Górnego Śląska! Decydujący gol w 89. minucie
Na początku spotkania Patrik Hellebrand próbował zaskoczyć Frantiska Placha. Słowak został wyręczony przez jednego z obrońców, który zablokował strzał. Następnie Jakub Czerwiński zatrzymał szarżującego Lukę Zahovicia.W 10. minucie Plach kapitalnie uporał się z próbą Aleksandra Buksy. Po drugiej stronie boiska Michał Szromnik obronił strzał Michała Chrapka. Po kwadransie Kamil Lukoszek przedryblował dwóch rywali, jednak w końcu został zatrzymany.W pewnym momencie Taofeek Ismaheel przewrócił się w polu karnym Piasta. Paweł Raczkowski uznał, że nie doszło do żadnego przewinienia.W 22. minucie Plach znakomicie zatrzymał Zahovicia. Przy dobitce Lukoszka jeszcze lepszą interwencją popisał się Drapiński. W 28. minucie Janicki nie wykorzystał doskonałej sytuacji, główkując nad bramką.Początkowo Piast sporadycznie gościł na połowie gospodarzy. W 31. minucie Szromnik uprzedził Rosołka, który urwał się obrońcom. Z kolei Buksa zmarnował jeszcze jedną sytuację na zdobycie bramki. Później Szromnik obronił główkę Piaseckiego. Z kolei Zahović huknął w trybuny, marnując podanie Buksy. Obie drużyny miały swoje szanse na objęcie prowadzenia, ale pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. Na początku drugiej połowy Zahović nie wykorzystał dobrej centry z rożnego. W 56. minucie Rasak uderzył prosto w Placha. Strzał Rosołka został zaś zablokowany. W 73. minucie Furukawa rozpędził się na lewym skrzydle, po czym wyjechał z piłką za linię końcową.
Sport.tvp.pl
Górnik Zabrze wygrywa z Piastem Gliwice w Małych Derbach Śląska.
Małe Derby Śląska zawsze są meczem o podwyższonym stopniu emocji. I przekonaliśmy się o tym na boisku, gdzie sędzia Paweł Raczkowski miał ręce pełne roboty. Aż 25 fauli i tylko cztery żółte kartki, ale na dokładkę jedna czerwona – tak wyglądały statystyki spotkania w Zabrzu. Górnik starał się od pierwszych minut – i zdecydowanie przeważał, ale nie potrafił udokumentować przewagi. Piast okazji miał tylko kilka, ale jedna z nich – Fabiana Piaseckiego z końca pierwszej połowy mogła zakończyć się golem, gdyby nie kapitalna interwencja Michała Szromnika.
Piłka Nożna
Zadecydował gol w 89. minucie. Japończyk bohaterem Górnika
W pierwszej połowie Górnik regularnie przebywał w ofensywie i wykreował kilka klarownych szans, z kolei Piast głównie się bronił, blokował uderzenia. W 10. minucie Taofeek Ismaheel dośrodkował z prawej strony na 7. metr, do Aleksandra Buksy, którego uderzenie świetnie obronił Frantisek Plach. Potem Luka Zahovic oddał strzał z bocznego sektora szesnastki, golkiper Piasta udanie interweniował, a dobitkę Kamila Lukoszka zablokował Igor Drapiński.
Po niecałej pół godzinie gry miejscowi krótko rozegrali rzut rożny, Erik Janza precyzyjnie dośrodkował na głowę Rafała Janickiego, który uderzył z 5. metra nad poprzeczką. Później Jakub Czerwiński zablokował strzał Buksy. W 36. minucie Piast mógł zaskakująco objąć prowadzenie. Michał Chrapek dośrodkował z rzutu rożnego na 9. metr, do Fabiana Piaseckiego, który główkował, lecz Michał Szromnik popisał się kapitalną interwencją.
Sportowe Fakty
Derby rozstrzygnięte w końcówce meczu
Jednym, lecz konkretnym i dopiero w samej końcówce meczu, gdy Górnik skorzystał z niefrasobliwości rywala. Paweł Olkowski wysoko zawiesił piłkę nad linią obrony, a na dalszym słupku akcję zamknął Yosuke Furukawa, nie dając bramkarzowi Piasta żadnych szans. Ta sytuacja całkowicie ożywiła mecz w ostatnich minutach, ale z udziałem sporej kontrowersji. W doliczonym czasie gry sędzia Raczkowski zasłużenie wyrzucił z boiska Jakuba Czerwińskiego, choć kilka minut wcześniej w identycznej sytuacji nie posłał do szatni Lukasa Podolskiego. Najistotniejsze i najbardziej zasłużone okazało się wyszarpane w końcówce zwycięstwo, które należało się zawodnikom Górnika z perspektywy całego spotkania.
Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl
Źródło: Roosevelta81.pl
Grafika: Łukasz