Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym okienku transferowym Górnika opuści Mateusz Zachara. Jego pozyskaniem jest zainteresowany m.in. KRC Genk. – informuje „Sport„.
Jesienią zeszłego roku Zachara był prawdziwą rewelacją na boiskach ekstraklasy. Dla Górnika zdobył 10 bramek w lidze i jedną w Pucharze Polski. Dzięki temu zadebiutował nawet w reprezentacji Polski. W styczniu wystąpił w meczach przeciwko Norwegii i Mołdawii. Wiosną nie szło mu już jednak tak dobrze, bo zdobył tylko jednego gola. Wszystko jednak z powodu kontuzji. Teraz wszystko wróciło do normy i Zachara znowu odzyskał skuteczność. W czterech meczach obecnego sezonu zdobył już trzy bramki. Trafiał w spotkaniach z Cracovią (2:0), Lechem (1:1) i Jagiellonią (3:0).
Dzięki temu o Zacharze znowu jest głośno. Mimo, że jego kontrakt z klubem z Zabrza obowiązuje jeszcze przez dwa lata, to już teraz może on opuścić Górnika, choć jak sam przyznaje, ostrożnie podchodzi do transferowych rewelacji. – Jak wygląda moja obecna sytuacja? Są spekulacje czy zapytania, ale na razie nie ma konkretnej oferty. Zobaczymy jednak co się wydarzy, bo letnie okienko transferowe jeszcze przecież trochę potrwa – tłumaczy zawodnik. Jego pozyskaniem jest zainteresowane m.in. KRC Genk. Szósty zespół ligi belgijskiej już rok temu obserwował napastnika. Wtedy do transferu nie doszło, teraz może być inaczej.
– Myślę, że ten kierunek jest ciekawy i nie jest to zła opcja. Mnie kontuzja wiosną pokrzyżowała plany. Okres przygotowawczy przepracowałem jednak dobrze i znowu wszystko jest w porządku. Pomaga też nowa taktyka. Poprzednio, za trenera Nawałki czy Wieczorka, miałem zadania defensywne. Przy obecnym ustawieniu cały czas mam być w świetle bramki – mówi. Oprócz Genku Zacharą mają też być zainteresowane kluby z Holandii. Już zimą spekulowano, że skuteczny napastnik może trafić do Vitesse Arnhem czy SC Heerenveen.
Póki co zawodnik koncentruje się na piątkowym meczu przeciwko Koronie w Kielcach. To może być jeden z ostatnich meczów Zachary w Górniku. – Jedziemy tam po zwycięstwo, ale zdajemy sobie, że łatwo nie będzie. Raz, że to trudny teren, a poza tym rywal bardzo potrzebuje punktów. Żeby jednak nie zaprzepaścić zdobyczy w meczach z Lechem i Legią musimy w Kielcach pokusić się o korzystny dla nas rezultat – podkreśla Zachara.
Źródło: Sport
Foto: Roosevelta81.pl