– Nie jestem zadowolony ze swojego występu, na pięć strzałów, aż cztery puściłem. Straciliśmy głupie bramki, a to nie powinno się zdarzyć – mówi dla Roosevelta81.pl Mateusz Kuchta, bramkarz Górnika Zabrze.
Jak oceniasz swój występ w meczu z Podbeskidziem?
– Zawsze uważam, że jeśli bramkarz puszcza jakąkolwiek bramkę to zawsze jest coś do poprawy, a jeśli bramkarz traci cztery bramki to na pewno mógł pomóc. Nie jestem zadowolony ze swojego występu, na pięć strzałów, aż cztery puściłem. Straciliśmy głupie bramki, a to nie powinno się zdarzyć. Szybko strzelony gol przez Podbeskidzie ustawił ten mecz. My zdołaliśmy odpowiedzieć golem, ale drużyna, która pierwsza zdobywa bramkę ma przewagę mentalną. Szkoda, że przed przerwą straciliśmy drugą bramkę. Wydaje mi się, że jakbyśmy wytrzymali do przerwy to mecz mógłby się potoczyć inaczej. Podbeskidzie w drugiej połowie nastawione było na grę z kontry. Nic nie wskazywało na to, że możemy stracić kolejne dwie bramki, ponieważ opanowaliśmy środek pola.
Pojawiła się trema przed debiutem?
– Cały dzień miałem spokojny, więc nie było żadnej tremy. W dniu meczu dowiedziałem się, że dostanę szansę. Czułem się mentalnie i fizycznie dobrze, dlatego bardzo żałuję, że mecz z Podbeskidziem tak się dla nas potoczył. Na pewno nie możemy usprawiedliwiać się mgłą, która tego dnia była. W drugiej połowie nie widziałem co się dzieje po drugiej stronie boiska, ale na naszej połowie wszystko było widoczne.
Linia obrony w tym spotkaniu nie wyglądała najlepiej
– Augustyn, Magiera i Mańka to są bardzo dobrzy zawodnicy. Mamy bardzo wyrównaną linię obrony. Magiera i Gancarczyk są bardzo doświadczeni, dlatego nie ma różnicy, który z nich zagra. Na boisku nie ma sensu patrzeć na wiek z kim się gra. Nie ma żadnego problemu, jeśli ktoś mi zwróci uwagę lub odwrotnie. To jest piłka nożna i jest to normalna sprawa.
Koszulkę meczową zostawiłeś sobie na pamiątkę?
– Koszulkę dam koledze, bo ja chcę jak najszybciej zapomnieć o tym debiucie.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: termalica.brukbet.com