Wielkie Derby Śląska ponownie dla Górnika. Zabrzanie usmażyli tym samym w „Kotle Czarownic” Ruch, choć zwycięstwo nie przyszło łatwo. Prowadzenie naszemu zespołowi dał Adrian Kapralik, wynik podwyższył Soichiro Kozuku. Dla gospodarzy honorowego gola zdobył Novothny.

Jan Urban dokonał tylko jednej zmiany w wyjściowym składzie. Do pierwszej jedenastki wrócił Sebastian Musiolik, natomiast na ławkę powędrował Soichiro Kozuki.

Początek spotkania rozpoczął się od zdecydowanych ataków gospodarzy. W 5 min. Daniel Bielica dwukrotnie ratował zabrzan od utraty gola. Kilka chwil później Starzyński próbował uderzenia z dystansu, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Dopiero w okolicach pierwszego kwadransa Górnik zaczął opanowywać sytuację, aczkolwiek nie przekładało się to na żadne konkrety. W 31 min. w swoim stylu próbował urwać się Lawrence Ennali, ale wyjechał z piłką za końcową linię. W odpowiedzi w dogodnej sytuacji Szczepan niecelnie główkował. Ruch ponownie zdobył przewagę i był coraz groźniejszy. W 38 min. Starzyński umieścił futbolówkę w bramce Bielicy, ale po analizie VAR gol nie został uznany. Wcześniej faulowany był Damian Rasak. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry Roberta Dadok o mało nie pokonał Bielicy, jednak nie trafił czysto głowa w piłkę. Choć niewiele na to wskazywało, to Górnik wyprowadził zabójczy cios. Adrian Kapralik przeprowadził rajd, zdołał przedrzeć się w pole karne i tam na raty pokonał Stipicę. Zatem do przerwy 0:1

W drugą odsłonę lepiej weszli zabrzanie. W 48 min. Górnik przeprowadził składną akcję. Lukas Podolski przytomnie zagrał do nieobstawionego Ennalego, a ten kończył akcję minimalnie niecelnym uderzeniem. Goście próbowali podobnych akcji, jednak brakowało dobrego, ostatniego dogrania. Swoją szansę maił też Ruch, kiedy Starzyński przymierzył nad bramką z rzutu wolnego. w kolejnej akcji Dadok nie zdołał zamknąć ostrej wrzutki w pole karne. W 80 min. rzut rożny wykonywali chorzowianie ale to Górnik wyszedł z kontrą. Ennali o mały włos nie znalazł się sam na sam ze Stipica, jednak golkiper gospodarzy uprzedził skrzydłowego zabrzan. Kilkadziesiąt sekund później Kozak stracił piłkę na rzecz Soichiro Kozukiego, który po solowej akcji skutecznie uderzył po krótkim rogu. „Trójkolorowi” nie cieszyli się jednak długo z dwubramkowego prowadzenia. W 86 min. po rzucie wolnym i dośrodkowaniu w pole karne, zupełnie niepilnowany Novothny głową pokonał Bielicę. Szymon Marciniak aż o 10 min przedłużył spotkanie, ale żadna z drużyn nie zdołała zdobyć gola i drugie zwycięstwo w sezonie Górnika z Ruchem stało się faktem.

Po tym spotkaniu zabrzanie powiększają swój dorobek do 39 punktów. Teraz czeka nas reprezentacyjna przerwa po której Górnik zmierzy się z Legią Warszawa. 

Ruch Chorzów – Górnik Zabrze 1:2 (0:1)

0:1 – Kapralik, 45+4′
0:2 – Kozuki, 81′
1:2 – Novothny, 86′

Ruch Chorzów: Stipica – Wójtowicz (73′ Kozak), Josema (82′ Novothny), Letniowski, Sikora [c], Szymański, Starzyński (73′ Moneta), Stępiński, Vlkanova (90+4′ Szur), Dadok, Szczepan
Rezerwowi: Buchalik – Szur, Foszmańczyk, Moneta, Długosz, Kozak, Barański, Bartolewski, Novotny
Trener: Janusz Niedźwiedź

Górnik Zabrze: Bielica – Szala, Szcześniak, Janicki, Janża [c], Rasak, Pacheco, Kapralik (88′ Lukoszek), Ennali, Podolski (88′ Czyż), Musiolik (46′ Kozuki)
Rezerwowi: Szromnik – Sekulić, Triantafyllopoulos, Olkowski, Lukoszek, Krawczyk, Siplak, Kozuki, Czyż
Trener: Jan Urban

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Żółte kartki: Janicki, Szcześniak, Bielica
Widzów: 38106