kesera  -  26 lipca 2023 15:09
0
239
27 sie 2023-17:30
PKO Ekstraklasa | Kolejka 6
Do przerwy: 3-1
Jagiellonia Białystok
4
4 : 1
Górnik Zabrze
1
Koniec meczu
Bramki
Skład
Jagiellonia Białystok
Górnik Zabrze
Trener
Sędziowie
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski
Asystent sędziego 1: Paweł Sokolnicki
Asystent sędziego 2: Krzysztof Nejman
Czwarty sędzia: Karol Wójcik
VAR: Szymon Marciniak
AVAR: Tomasz Marciniak
Kartki
5'
Żółta kartka
80'
Żółta kartka
Statystyki meczowe
Jagiellonia Białystok
Górnik Zabrze
Strzały
21
8
Strzały celne
9
1
Faule
7
12
Rzuty rożne
8
5
Spalone
4
1
Posiadanie piłki
56
44
Żółte kartki
2
2
Sprawozdanie

Piłkarze Górnika Zabrze zafundowali swoim kibicom koszmarny występ w meczu 6. kolejki PKO Ekstraklasy. W Białymstoku „Trójkolorowi” zanotowali fatalny występ, będąc pod każdym względem tylko tłem dla gospodarzy. Tak po prostu grać nie można. Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że honorowe trafienie dla Górnika, było autorstwa Sebastiana Musiolika.

Jan Urban dokonał kilku zmian w porównaniu do meczu z Widzewem. W składzie, co oczywiste, zabrakło sprzedanego do szkockiego Aberdeen Richarda Jensena. Do wyjściowej jedenastki wrócili za to, Kamil Lukoszek i Paweł Olkowski. Od pierwszych minut zobaczyliśmy także Sebastiana Musiolika. Na ławkę powędrowali z kolei Robert Dadok oraz Mateusz Chmarek. W meczowej kadrze znalazł się kolejni gracze wracający po urazach, a więc Kostas Triantafyllopoulos oraz Michal Siplak. Również wypożyczony z Rakowa Szymon Czyż pojawił się w Białymstoku.

Od samego początku Jagiellonia wrzuciła gości na karuzelę, dodatkowo zabrzanie popełniali szkolne błędy. Już w 2 min. Lukoszek źle obliczył lot piłki, co pomogło zabrać się z nią Marczukowi. Na szczęście świetną interwencją w tej sytuacji popisał się Kryspin Szcześniak, który wślizgiem przeciął zagranie pole bramkowe. Niestety obrońca Górnika kilka chwil później zachował się fatalnie, przegrywając pojedynek z Naranjo. Zawodnik gospodarzy minął jeszcze źle interweniującego Daniela Bielicę i skierował futbolówkę do siatki. Za moment mogło być już 2:0 dla miejscowych. Tym razem Bielica najpierw sparował ostre uderzenie Imaza, dobitka Marczuka poszybowała nad poprzeczką. Górnicy odpowiedzieli strzałem Damiana Rasak z dystansu, ale nie był to żaden impuls do zmiany obrazu meczu. Przeciwnie w 17 min. białostocczanie prowadzili już przewagą dwóch bramek. Dośrodkowanie w pole karne na gola zamienił Imaz. W tej sytuacji z kolei zawalił Rafał Janicki, który pozwolił na strzał głową niższemu o 14 cm rywalowi. Nie mogło to wróżyć niczego dobrego, skoro nawet filar defensywy Górnika zaczął popełniać takie błędy. W 25 min. powinno być 3:0 dla Jagiellonii. Gospodarze wykonywali korner, a piłkę niemal z linii bramkowej wybił Musiolik. Białostocczanie nadal jednak w pełni kontrolowali boiskowe poczynania i następne bramki wisiały w powietrzu. Paradoksalnie to Górnik zdobył kontaktowego gola. Sebastian Musiolik wykorzystał błąd obrońcy Jagiellonii i precyzyjnym uderzeniem przy słupku posłał ją do bramki. Mogliśmy mieć nadzieję, że ta sytuacja zmieni oblicze spotkania… nic z tych rzeczy. W końcówce tej części Lukoszek znów nie poradził sobie z długim przerzutem piłki. Zamiast wybić piłkę, uwikłał się w dalszą walkę. Tomasz Kwiatkowski sięgnął po czerwoną kartkę. Jak pokazały powtórki, kartka wyciągnięta zdecydowanie niesłusznie. Siedzący na VARze Szymon Marciniak nawet nie zajął się tym zdarzeniem. Lukoszek powędrował do szatni, natomiast rzut wolny na gola zamienił Wdowik. Za chwilę zabrzmiał ostatni gwizdek.

W przerwie Jan Urban zdecydował się na trzy zmiany. W szatni zostali, Szcześniak, Olkowski oraz Podolski. Na murawie zobaczyliśmy, Triantafyllopoulosa, Michala Siplaka oraz debiutującego Szymona Czyża. Nie zmieniał się za to przebieg boiskowych zmagań, choć miejscowi z pewnością nieco wyhamowali tempo. Ze spokojem czekali, aż zabrzan dopadnie większe zmęczenie i wtedy wyprowadzą następne ciosy. Gospodarze dopięli swego po godzinie gry. Jeszcze bramka Imaza z 62 min. nie została uznana z powodu ofsajdu, ale już 120 sekund później Jagiellonia podwyższyła wynik. Na listę strzelców wpisał Marczuk i jak się okazało ustalił rezultat spotkania.

Po tej porażce „Trójkolorowi” pozostają z 5. punktami, co oznacza, że grzęzną w strefie spadkowej. W następnej kolejce „Trójkolorowych” czeka ponownie mecz wyjazdowy. Tym razem zagrają przy Bułgarskiej z Lechem Poznań.

Jagiellonia Białystok – Górnik Zabrze 4:1 (3:1)

1:0 – Naranjo, 7′
2:0 – Imaz, 17′
2:1 – Musiolik, 38′
3:1 – Wdowik, 45′
4:1 – Marczuk, 64′

Jagiellonia Białystok: Alomerović –  Matysik, Dieguez, Wdowik, Sacek, Romanczuk [c] (67′ Lewicki), Nene, Kubicki, Naranjo (67′ Pululu), Imaz, Marczuk (73′ Kupisz)
Rezerwowi: Abramowicz – Stojinović, Pululu, Olszewski, Kupisz, Lewicki, Rybak, Skrzypczak, Łaski
Trener: Adrian Siemieniec

Górnik Zabrze: Bielica – Sekulić, Janicki, Szcześniak (46′ Triantafyllopoulos), Olkowski (46′ Siplak), Rasak, Yokota, Lukoszek, Kapralik (71′ Kapralik), Podolski [c] (46′ Czyż), Musiolik (76′ Chmarek)
Rezerwowi: Szromnik – Ennali, Triantafyllopoulos, Chmarek, Krawczyk, Siplak, Czyż, Janża, Dadok
Trener: Jan Urban

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Żółte kartki: Romanczuk, Wdowik Yokota, Janża
Czerwona kartka: Lukoszek (44′ za faul)
Widzów: 11487