– Każdy mecz ma swoją historię. Kluczbork przyjedzie tutaj z takimi samymi myślami jak my, czyli będzie chciał punktować – powiedział przed środowym meczem Marcin Brosz, trener Górnika.
Maraton Górnika:
– Rozpoczynamy maraton, gramy mecze ligowe wraz ze spotkaniem pucharowym. Chcieliśmy maksymalnie wykorzystać przerwę związaną z pobytem naszych zawodników na meczach reprezentacji. Jesteśmy przekonani, że dobrze przepracowaliśmy ten czas i teraz będziemy mogli się wykazać. Zdajemy sobie sprawę, że potrzebni nam są wszyscy piłkarze obecni w kadrze i musimy nimi umiejętnie rotować. Najważniejszy jest dla nas środowy mecz i ciągle o nim myślimy.
Sytuacja kadrowa:
– Niestety potwierdził się zły scenariusz odnośnie Konrada Nowaka. Odniósł kontuzję najprawdopodobniej więzadeł krzyżowych. Konrad dla Górnika był jaskrawą postacią. Musimy wesprzeć tego chłopaka i wielka szkoda, że kontuzja przytrafiła się w takim momencie. Takie jest życie piłkarza. Na dolegliwości narzeka jeszcze Aleksander Kwiek. Pozostali zawodnicy są do naszej dyspozycji.
Debiut Pawłowskiego:
– Darek był już bliski debiutu, ale ten debiut będzie smakował lepiej na swoim stadionie. Czy to będzie mecz z Kluczborkiem, czy następny – Darek jest przygotowany. Jak wejdzie to udowodni nam wszystkim, że długo czekał, ale jak już wszedł to z tego boiska nie zejdzie. Darek jest kolejnym przykładem wychowanka klubu, który wchodzi do pierwszego zespołu. Nie możemy młodych piłkarzy oceniać tylko i wyłącznie na boisku, musimy nimi „żonglować”. To są zawodnicy, którzy mają stanowić o sile w najbliższym czasie. Ważne jest co gra teraz, ale równie ważna jest jego przyszłość. Darek jest w grupie z Żurkowskim, Urynowiczem, do tego trochę starszy Wolniewicz. Niektórzy zawodnicy byli na wypożyczeniach i teraz walczą o miejsce w zespole. To, że Darek jest wychowankiem może pomóc tylko na początkowym etapie, bo mamy większą obserwację pod kątem tego zawodnika. Wszystko teraz jest przed nim. Górnik daje mu szansę, a on ją musi wykorzystać. Nie może się zrażać.
Napastnicy Górnika:
– Każdy mecz wygrany traktujemy w kategorii impulsu. Cieszymy się, że nasi dwaj napastnicy strzelają dwie piękne bramki. Zdajemy sobie sprawę, że jeszcze muszą ze sobą popracować na zajęciach czy meczach. Muszą się nawzajem pouzupełniać i poczuć harmonię z pomocnikami. Zauważyłem, że poza boiskiem też ze sobą rozmawiają, szukają kontaktu i to jest pozytywne. Zasługą tego, że nasi napastnicy strzelają bramki jest rywalizacja. Musimy przygotować się, żeby odpowiednia rywalizacja była także na pozostałych pozycjach.
O Kluczborku:
– I liga jest nieobliczalna. Lider jest w stanie wygrać 5 meczów, 1 zremisować i nagle dołożyć 2 porażki. W meczu, gdzie nikt się tego nie spodziewał, w dodatku na swoim stadionie. Drużyny z dołu tabeli robią serię, choć wydawało się, że będą mieć problem wygrać, choćby raz. Każdy mecz ma swoją historię. Kluczbork przyjedzie tutaj z takimi samymi myślami jak my, czyli będzie chciał punktować. Szanujemy przeciwnika, doceniamy, ale koncentrujemy się na sobie.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl