– Trener Wieczorek do niedzieli był trenerem i nie zakładałem w piątek przed meczem, że rozstaniemy się po spotkaniu w Bydgoszczy – mówi w wywiadzie dla „Sportu” Zbigniew Waśkiewicz, prezes Górnika Zabrze.
Wszystkiemu winien jest trener Wieczorek?
Zbigniew Waśkiewicz (prezes Górnika): – Nigdy tego nie powiem. na pewno popełnił jakieś błędy, ale to, co widzimy dziś, jest konsekwencją wielu zdarzeń, które miały miejsce. I wcale nie wykluczam, że ktokolwiek inny poradziłby sobie w tym trudnym momencie. Tym bardziej decyzja była trudna. Uznałem jednak, że dla klubu to najlepsze rozwiązanie.
Długo był pan związany z futbolem i nie wierzę, że dopiero teraz zacznie pan szukać nowego szkoleniowca.
– Szczerze? Wcześniej z trzema osobami rozmawiałem na zasadzie, „co by było, gdyby”… Bez żadnych konkretów, bo nie mam w zwyczaju działać w ten sposób. Trener Wieczorek do niedzieli był trenerem i nie zakładałem w piątek przed meczem, że rozstaniemy się po spotkaniu w Bydgoszczy. Teraz będę jednak prowadził konkretne rozmowy, ale – uprzedzę pytanie – żadnych nazwisk nie podam. Mogę zapewnić, że nie podzieliłem się swoimi pomysłami jeszcze z nikim.
Bierze Pan pod uwagę trenera zagranicznego?
– To akurat mogę powiedzieć… Nie.
Zdanie kibiców brał pan pod uwagę? Bardzo chcieli odejścia trenera Wieczorka.
– Szanuję przede wszystkim formę, w jakiej wyrazili swoje stanowisko. Z doświadczenia wiem, że bywa z tym różnie. Ich opinia nie miała jednak wpływu na moją, bo ja biorę za nią pełną odpowiedzialność. Po prostu nie widziałem nadziei, że może być lepiej, a sezon jeszcze trwa i nie wszystko jest przegrane. Kibice mogą i powinni mieć swoje zdanie, ale nie oni zwalniają i nie oni zatrudniają trenera.
Kiedy poznamy następcę Ryszarda Wieczorka?
– W tym tygodniu. Konkretnego dnia nie podam, o dziś nie wiem, czy będzie to wtorek, czy środa… Poniedziałkowe zajęcia poprowadzą asystenci Ryszarda, ale na pewno nowy trener poprowadzi już zespół podczas sobotniego meczu z Pogonią. Decyzję trzeba podjąć szybko, ale nie pochopnie. Mówiłem kilka dni temu o swojej wizji funkcjonowania Górnika i chciałbym, żeby trener się w nią wpasował.
Zespół jest dobrze przygotowany do rundy?
– Z wynikami na pewno się zapoznam. Trener mówił, że wyniki są bardzo dobre.
Był pan po meczu w Bydgoszczy w szatni?
– Nie. Wiem, jak piłkarze czują się po przegranym meczu, szczególnie, kiedy mówimy o tak złej serii, jaką oglądamy w tym roku. Spotkam się z nimi w poniedziałek przed treningiem, kiedy emocje już opadną.
Z trenerem Wieczorkiem rozmawiał pan…
– W niedzielę przed południem. Nie wyobrażam sobie sytuacji, by podjąć taką decyzję bez rozmowy z trenerem. Dowiedział się pierwszy.
Jak zareagował?
– Proszę wybaczyć, ale ta rozmowa zostanie między nami. Ryszard może nie chcieć, by ją upublicznić. Jak mówiłem, cenię jego pracę i wiem, że chciał dobrze, ale zbieg różnych okoliczności sprawił, że nie wyszło. I chciałbym, by kibice brali to pod uwagę. Życzę mu powodzenia i mam nadzieję, że jego następcy będzie łatwiej. I zacznie zdobywać punkty.
Źródło: Sport
Foto: